TV: "Kierowca - szeryf" odpowiada

Droga krajowa nr 1, trasa Kobiór - Tychy. Na prawym pasie sznur samochodów długi na ponad kilometr. Lewy pas wolny. Jeden z kierowców postanawia to wykorzystać, przejeżdża kawałek, a tam...

...Fiat Cinquecento na pszczyńskich tablicach rejestracyjnych. Jego kierowca postanowił pilnować "porządku" przed zwężeniem w Tychach. W internecie już zyskał miano "szeryfa".

Zresztą, zobaczcie film, który pojawił się w środę w serwisie youtube:

Kilka dni po publikacji skontaktował się z nami kierowca Fiata Cinquecento, który wyjaśnia, że fragment zamieszczonego w sieci filmu nie pokazuje całego zdarzenia.

- Otóż było to nie od strony Kobióra, ale od strony Katowic przed Tychachami, 200 metrów przed zwężeniem. Na prawym pasie stał 3-kilometrowy korek i wszyscy grzecznie stali w kolejce. W miejscu, gdzie zrobiono film, samochody objeżdżały pojedynczo osobówkę, która się zepsuła. Ja zmieniłem pas ruchu w chwili, gdy uszkodzony pojazd został naprawiony i ruszył, wiec stanąłem na lewym pasie by się nie wciskać na chama do przodu. W tym czasie nadjechał z tyłu z duża szybkością lewym pasem samochód, którego kierowca po dojechaniu do mnie wyskoczył z samochodu i zaczął pięścią okładać dach mojego auta oraz kopać w opony i tylko błotnik. Po chwili wsiadł do auta i zaczął filmować to, że stoję. Dziwię się, że taki buc ma czelność publicznie bronić swoje rzekomej racji. Takiego braku kultury nie widziałem już dawno. Podkreślam, że film zawiera ostatni moment sytuacji a zdarzenie miało miejsce 200 metrów przed początkiem zwężenia. W tym czasie na prawym pasie stał wielokilometrowy korek i nikt inny poza tym chamem nie wpadł na pomysł jazdy lewym pasem - wyjaśnia.

Przy okazji zachęcamy Was do głosowania w ankiecie i komentarzy poniżej. Powiedzcie nam, jaką zasadę na drogach wyznajecie.