Sprinterska sesja Rady Miejskiej

Czwartek 26 września, godzina 13.10. Wrześniowa sesja Rady Miejskiej w Pszczynie zaczyna się z dziesięciominutowym opóźnieniem. Kilka standardowych punktów otwierających obrady, omówienie i podjęcie kilkunastu uchwał, jedna interpelacja, wolne głosy mieszkańców i komunikat burmistrza. O godzinie 14.45 sala sesyjna była już pusta...

Dla porównania ostatnia sesja Rady Miejskiej w Czechowicach-Dziedzicach trwała cztery godziny, a obrady w Bielsku-Białej niespełna sześć. Dlaczego w Pszczynie udaje się w tak krótkim czasie przeprowadzić sesje? Z tym pytaniem zwróciliśmy się do przewodniczącego Rady Miejskiej w Pszczynie.

- Na pewno na to składa się wiele przyczyn. Przede wszystkim chodzi o dobre przygotowanie sesji i aktywny udział radnych w komisjach, gdzie wszystkie tematy są dokładnie omawiane i dlatego przychodzimy na sesje tylko na głosowania - mówi Leszek Szczotka.

Jednak czy aby na pewno nie mamy do czynienia z biernością pszczyńskich radnych? W obu wcześniej wymienionych samorządach radni zgłaszają mnóstwo interpelacji, w których podejmują w imieniu mieszkańców problemy społeczności lokalnej. Od dziury w drodze, do dużych inwestycji. Na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Pszczynie została zgłoszona zaledwie jedna interpelacja...

- Mała ilość interpelacji wynika z tego, że mamy bardzo dobrą współpracę radnych z burmistrzem. Większość problemów jest na bieżąco rozwiązywana przez burmistrza. Dlatego tych interpelacji nie ma tak dużo - wyjaśnia przewodniczący Rady Miejskiej.

Warto zastanowić się, szczególnie w kontekście nadchodzących wyborów samorządowych, czy pszczyńscy radni dobrze reprezentują swoich wyborców. Do tematu powrócimy w najbliższym czasie.