Uratować oczko wodne

W Pszczynie obok ul. Strzeleckiej znajduje się oczko wodne w opłakanym stanie, a trochę dobrej woli i mogłoby cieszyć oko ludzkie, a dla wielu roślin i zwierząt stanowić ostoję. Mogłoby uchronić od wyginięcia w tym miejscu, wielu żab, ropuch, traszek i innych płazów. Mogą się one rozmnażać tylko w wodzie, a w najbliższej okolicy takich zbiorników nie ma. Jako drapieżniki są wielkimi sprzymierzeńcami człowieka w zwalczaniu szkodników upraw.

Około 20 lat temu powierzchnia wody tego zbiornika była większa niż obecnie, woda czyściejsza i obok pojedynczych tylko śmieci (but, pokrywa od garnka) tętniło życie. Obecnie woda zajmuje kilka a może kilkanaście metrów kwadratowych, Trudno ocenić jej głębokość bo jest mętna, poza papą i innymi różnymi materiałami budowlanymi niewiele widać. Od strony ulicy wysypane odpady budowlane zrównano z ziemią (ciężkim sprzętem sądząc po śladach kół) – patrząc trudno ocenić czy to początek rekonstrukcji śródpolnego oczka wodnego, dalszy etap jego zasypywania, czy też może zacieranie śladów.

Oczka wodne definiuje się, jako drobne zbiorniki wodne, zazwyczaj o kształcie kolistym i głębokości dochodzącej do 3 m, z reguły jednak nie przekraczającej 1 m. Zajmują niewielkie powierzchnie, przeważnie od 0,02 do 0,6 ha. Śródpolne oczka wodne, oprócz tego, że są miejscem rozrodu a także letnią przestrzenią życiową i zimowiskiem dla płazów, są miejscem gnieżdżenia się i żerowiskiem drobnej zwierzyny łownej oraz ostoją wielu roślin i zwierząt. W tych małych zbiornikach wodnych, różnorodność gatunkowa jest często większa niż w jeziorach. Cytujemy wypowiedź dr inż. Roberta Kalbarczyka (Aura 12/03)

„Według ustawy o ochronie przyrody obowiązuje w nich zakaz chwytania i płoszenia zwierząt, pozyskiwania i uszkadzania roślin, zadeptywania, wysypywania śmieci, zmian stosunków wodnych oraz stosowania środków chemicznych w najbliższym sąsiedztwie.

Ochrona przed degradacją użytków ekologicznych, a w tym oczek śródpolnych, powinna polegać na ujmowaniu ich w planach miejscowych przestrzennego zagospodarowania, a także na ujmowaniu ich w rejestrach gruntów. Użytki ekologiczne winny też podlegać takim samym zasadom ochrony, jak grunty rolne i leśne. Szczególnej ochronie powinny podlegać oczka występujące na polach uprawnych, z uwzględnieniem egzekwowania zakazu ich osuszania i wlewania do nich gnojowicy, a w szczególnych wypadkach należałoby wymagać ich rekonstrukcji. – Tak, mam nadzieję, będzie w przypadku wspomnianego na wstępie oczka bo stanie się „oczkiem w głowie” , właściciela gruntu, mieszkańców rozrastającego się osiedla i władz lokalnych – w imię zasad zrównoważonego rozwoju.

Z przyjemnością obserwowałam latem 2003 roku zadbane oczko wodne na polu golfowym w Pszczynie. Można się było zapatrzyć i zasłuchać, zapominając o upływającym czasie.
Anna