REKLAMA WYBORCZA

Wiadomości

  • 20 grudnia 2011
  • wyświetleń: 7181

LF: Ostatnia kolejka A.D. 2011

To była już ostatnia odsłona sezonu 2011/2012 w roku kalendarzowym 2011. W całej Lidze Futsalu Pszczyna-Goczałkowice-Suszec jedyną niepokonaną drużyną pozostał już tylko Elbud. Doszło także to niechlubnej premiery - pierwszy raz o zwycięstwie zadecydował walkower.

I LIGA
Nie było wątpliwości, kto jest faworytem pierwszego spotkania w pierwszej lidze. Profi M-Tec idealnie wywiązało się z tej roli i zgarnęło pewne trzy punkty. Najlepszym strzelcem tym razem w szeregach pszczynian był Sławomir Jurczyk, autor trzech bramek w tym pierwszej i ostatniej dla swojej drużyny. POSiR pierwszy raz znalazł sposób na bramkarza rywali dopiero w 26 minucie przy stanie 5:0. Profi jako wicelider zwyciężyło w swoim spotkaniu i czekało na odpowiedź Elbudu.

W pojedynku beniaminków Elbud okazał się lepszy od Ośrodka nad Dokawą. O ile jeszcze w ubiegłym roku Elbud pokonał w pierwszym meczu minimalnie tego rywala, a na koniec rozgrywek uległ wyraźnie, ale miał już wtedy pewny awans z pierwszego miejsca, to tym razem przez ani chwilę ich wygrana nie była zagrożona. Żupa zaliczył hat-tricka, a Ośrodek pierwsze trafienie zanotował po przedłużonym rzucie karnym pod koniec pierwszej połowy. Na koniec całego meczu normalny rzut karny zmarnował Maślorz. W międzyczasie idealną okazję zmarnował także Jędrysik nie trafiając do pustej bramki.

W starciu Ełki z Belfrem emocje były do połowy drugich 20 minut. Wtedy utrzymywał się wynik remisowy, co było lekkim zaskoczeniem biorąc pod uwagę fakt, jak słabo sobie ostatnio radził Belfer. Potem jednak za sprawą Wali i Osemlaka Ełka odskoczyła na dwie bramki i tego prowadzenia nie dała już sobie odebrać.

Dosyć szybko strzelanie w pojedynku z Japi-Budem rozpoczęli zawodnicy z Suszca. W 5 minucie prowadzili już 2:0, ale odpowiedź na drugą bramkę była ekspresowa. Wkrótce potem udało się jeszcze Japi-Budowi doprowadzić do remisu, ale na przerwę Suszec schodził już z dwu bramkową zaliczką. Autorem bramek w samej końcówce był Brychlik, który ustrzelił tym samym hat-tricka. Po trafieniach "do szatni" Japi-Bud nie był w stanie się już podnieść i po zmianie stron Suszec kontrolował sytuację na boisku i pewnie zwyciężył.

Niemiłym akcentem zakończyła się VI kolejka pierwszej ligi. Na spotkanie z All Starsami nie stawili się zawodnicy ATS Jakub, co było równoznaczne z walkowerem oraz odjęciem dwóch punktów w tabeli, co zsunęło drużynę z pszczyńskiego osiedla Daszyńskiego na ostatni szczebel w pierwszoligowej drabince..

I liga - 6 kolejka >>> strzelcy goli, kartkowicze
- Goczałkowice - 18.12.2011
Profi M Tec Futsal - POSiR 8:2 (3:0)
Ośrodek nad Dokawą - El-Bud 3:6 (1:3)
Belfer Team - Ełka Team 1:3 (1:1)
Suszec - Japi-Bud 7:2 (4:2)
ATS Jakub - All Stars 0:5 w.o.

II LIGA
Bardzo udane występy w drugiej lidze zaliczyły obie czechowickie drużyny. Najpierw Inny Zespół wyjątkowo łatwo pokonał plasujących się na podium Undergrasosexoholicsów. I marnym wytłumaczeniem jest brak pauzującego za kartki najlepszego strzelca Matery. Jest to druga z rzędu porażka drużyny z Pszczyny i w obu przypadkach pogromcą byłą drużyna zza Wisły. Zwycięstwo Innego Zespołu mogło być jeszcze okazalsze, ale w 38 minucie Sroka nie trafił w bramkę z przedłużonego rzutu karnego.

Drugi przedstawiciel Czechowic również wyjątkowo łatwo rozgromił inną solidną ekipę - Eurobud. Zawodnicy z Miedźnej nie potrafili powstrzymać przede wszystkim dwóch zawodników - Płonki i Koczura, którzy zdobyli po cztery bramki. Już do przerwy ta dwójka pięciokrotnie lokowała futbolówkę w siatce rywala. Do 30 minuty trafili jeszcze 3 razy wobec jednego trafienia Eurobudu czym skutecznie odebrali ochotę do gry rywalom. Tyle w Goczałkowicach...

Na hali w Pszczynie doszło do starcia dwóch drużyn rywalizujących także w PALP-ie. Obie ekipy na pewno o wiele więcej obiecywały sobie po tym sezonie. W bezpośrednim meczu padł jednak remis, który właściwie nie zadowala żadnej ze stron. Strzelanie rozpoczęli zawodnicy Trójcy, ale jeszcze przed przerwą wyrównali rywale z Piasku. Mogło być jeszcze lepiej, ale Mika nie potrafił pokonać bramkarza z przedłużonego rzutu karnego. Dokładniejszy był krótko po zmianie stron gdy dał prowadzenie swojej drużynie, ale od razu odpowiedział na to Malik i znów był remis. Potem jednak Sew-Met znów odskoczył na jedną bramkę, ale na 3 minuty przed końcem Trójca doprowadziła do remisu.

Cadi-Car pokonał w pszczyńskim klasyku drużynę Mieszka. Spadkowicz z pierwszej ligi mimo wpadki z Sew-Metem pewnie zmierza do powrotu do elity. Po dobrym meczu z mnóstwem okazji z obu stron udało się zdobyć komplet punktów. Pierwsze minuty z lekkim wskazaniem na Mieszko gdy rywale dwa razy wybijali piłkę z linii bramkowej. Do przerwy prowadził jednak Cadi-Car, a po zmianie stron między 28 a 33 minutą trzy razy udało się im pokonać bramkarza Mieszka. Po tych ciosach "Książęcym" przejęli inicjatywę gry, ale ostatecznie Cadi-Car utrzymywał bezpieczny dystans dwóch bramek.

Do sporej niespodzianki doszło w pojedynku Gardawic z Kryrami. Zawodnicy Kryr w ostatnich meczach prezentowali zwyżkową formę, ale w starciu z Gardawicami faworytem nie byli. Udało im się zdominować rywali już w pierwszej połowie i gdy w 19 minucie Kreja zdobył bramkę na 3:1 wydawało się, że będzie już z górki. Na 3 sekundy przed końcem pierwszej połowy Gardawice zdobyły jednak bramkę kontaktową, która zapowiadała dalsze emocje. I tych nie zabrakło bo zawodnicy obu drużyn 3 razy trafiali w słupki (2 razy Gardawice, raz Kryry) jednak do siatki trafiali już tylko zawodnicy z Kryr.

II liga - 6 kolejka >>> strzelcy goli, kartkowicze
hala Goczałkowice 18.12.2011
Inny Zespół - Undergrasosexholics 6:0 (2:0)
Northtec Południowcy - Eurobud 9:2 (5:0)
hala w Pszczynie 18.12.2011
Trójca - Sew-Met 3:3 (1:1)
Cadi-Car - Mieszko 6:4 (2:1)
Gardawice - Kryry 2:5 (2:3)

III LIGA
Do nieco zaskakującego rezultatu doszło w starciu Enigmy z Relaksem Katon Pub. Enigma byłą niepokonana od trzech spotkań, a Relaks grał ostatnio w kratkę. To jednak oni i to nad wyraz zdecydowanie pokonali czechowiczan. Złożona głównie z młodych zawodników ekipa z Pszczyny do przerwy prowadziła jedną bramką. Po zmianie stron Żelazo podwyższył prowadzenie, ale niedługo później Siemieniec strzałem lewą nogą z zerowego prawie kąta zdobył bramkę kontaktową. Na więcej nie było tego dnia stać graczy Enigmy, a do głosu doszedł Mateusz Wolski, który dwoma trafieniami zapewnił zwycięstwo Relaksowi.

Fatalnej passy Gunnersów ciąg dalszy. Dotarli na mecz z Tamirem bez nominalnego bramkarza i z konieczności między słupkami stanął zawodnik z pola (Machoń). Ułatwili tym samym zadanie przeciwnikowi, który bezlitośnie to wykorzystał. Głównym egzekutorem okazał się najlepszy strzelec beniaminka - Stęchły, autor aż 7 bramek. Najbardziej wymowny jest fakt, że honorowe trafienie Gunnersi uzyskali dopiero w ostatniej minucie meczu.

Sądząc po wyniku może się wydawać, że równie jednostronny przebieg miał pojedynek między Szweda Auto Service Warszowice a OKS Poligon. W rzeczywistości jednak mecz był dosyć wyrównany. Dla OKS-u to drugie zwycięstwo z rzędu. Jeszcze do niedawna zajmowali ostatnią pozycję w tabeli i byli jedyną ekipą bez zwycięstwa. Po dwóch wygranych awansowali już w środkowe rejony tabeli, a na ostatnią lokatę spadli... zawodnicy z Warszowic.

Pierwsze zwycięstwo od pierwszej kolejki odniosła Piaskowa. W pokonanym polu zostawili Promos24, który ledwo co dotarł na spotkanie. Spotkanie lepiej rozpoczęli gracze z Bąkowa, ale jak się później okazało były to dobre złego początki, bowiem do przerwy po dwóch trafieniach Dudka to Piaskowa była na prowadzeniu. Po półgodzinie gry Suszec odskoczył na trzy trafienia i utrzymał ten dystans do końcowej syreny. Zawodnicy obu ekip zmarnowali jeszcze kilka wręcz stu procentowych okazji, Kołodziej (Piaskowa) trafił w poprzeczkę, z kolei Karzełek (Promos) trafił w słupek. Po tych rozstrzygnięciach w środku tabeli zrobiło się bardzo ciasno.

Przebieg pierwszych minut meczu między Orłami a The Blues wskazywał na łatwe zwycięstwo lidera. Dosyć szybko odskoczyli na 3:1 jednak zawodnicy z Żor nie dawali za wygraną. Bramkę kontaktową zdobyli po skutecznie rozegranym rzucie wolnym pośrednim tuż przed przerwą. Zaraz po zmianie stron udało się im doprowadzić nawet do remisu. Ostatecznie jednak zawodnicy z Pszczyny przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść i umocnili się na pozycji lidera.

III liga - 6 kolejka >>> strzelcy goli, kartkowicze
hala Goczałkowice 17.12.2011
Enigma - Relax Katon Pub 1:4 (0:1)
Biegier Gunners - Tamir 1:9 (0:3)
Szweda Auto Service - OKS Poligon 0:7 (0:4)
Promos 24 - FC Piaskowa 2:5 (1:2)
Orły Mirosława K. - The Blues 5:3 (3:2)

IV LIGA
Najrówniej grającą drużyną w czwartej lidze są Turbodymomeni. Tym razem bez szans w starciu z nimi byli gracze Sentymentu Goczałkowice. Znów wiodącą rolę odgrywał Łukasz Grzechnik, autor 4 bramek i 3 asyst. Szczególnej urody była bramka na 2:0 gdy udało mu się przelobować bramkarza strzałem prawie z połowy boiska. Sentymentowi nie pomógł nawet fakt, że od 11 minuty po interwencji ręką poza polem karnym grali z przewagą jednego zawodnika. Co gorsza, Turbodymomeni grając w osłabieniu zdobyli dwie kolejne bramki. Na plus w Sentymencie można zaliczyć pierwsze w tym sezonie bramki dziewczyn.

Dosyć wyrównany pojedynek w pierwszej połowie toczyli zawodnicy Brygady Kryzys z Piaskiem United. Po przerwie jednak 6 zawodników Brygady Kryzys z minuty na minutę traciło siły, co konsekwentnie wykorzystywali rywale. Bramki padały jedna za drugą, a trzech zawodników z Piasku ustrzeliło hat-tricka (Kuźnik nawet 4 bramki).

Pewne zwycięstwo w pojedynku z Rudołtowicami odnieśli zawodnicy Termexu. Udało im się tym samym przełamać po dwóch z rzędu porażkach. Już w 15 sekundzie Kubiczek rozpoczął strzelanie. W 18 minucie Termex prowadził już 6:0 i mecz był praktycznie rozstrzygnięty. Rozluźnienie w ich szeregach pozwoliło rywalom na zdobycie bramek w ostatniej minucie pierwszej połowy, ale o czymś więcej nie mogło być mowy. Na uwagę zasługuje jednak drugi z rzędu świetny występ gracza z Rudołtowic Skrobola (autora czterech goli).

Willa Kobiór po tym co pokazała do tej pory uchodziła za pewnego faworyta do awansu. ConstructoR Tychy z kolei ostatnio co prawda gromadził punkty, ale zwycięstwa były wymęczone. W tym pojedynku jednak rywale zamienili się rolami. Najpierw Jarzyna (ConstructoR) przestrzelił rzut karny po zagraniu ręką. Willa Kobiór za sprawą Cebuli w 6 minucie wyszła jeszcze na prowadzenie, ale były to miłe złego początki. Odpowiedź zawodników z Tychów była natychmiastowa - Hyrnik znalazł sposób na bramkarza strzałem prawie z połowy. Na 2 sekundy przed końcem tyszanie wyszli na prowadzenie 4:1 i mecz wydawał się już rozstrzygnięty. Po zmianie stron odrobinę nadziei graczom z Kobióra dał jeszcze Pater i Willa ruszyła do ataku chcąc odrobić resztę strat. Na to czekali tylko rywale i między 34 a 36 minutą trzykrotnie trafiali do siatki przeciwnika rozstrzygając mecz.

IV liga - 6 kolejka >>> strzelcy goli, kartkowicze
hala Goczałkowice 17.12.2011
Sentyment - FC Turbodymomeny 2:8 (1:5)
Piasek United - Brygada Kryzys 15:4(4:1)
Rudołtowice - Termex 5:11(2:6)
Willa Kobiór - ConstructoR 2:8 (1:4)
pauza: Vein Jankowice

Przypominamy, że cały czas można typować mecze piłki halowej na stronie www.elkateam.netZAPRASZAMY!

Ligowe tabele, statystyki sezonu 2011/2012 na stronie www.posir.pszczyna.pl.

Kolejna odsłona futsalowych zmagań po świąteczno-noworocznej przerwie. 7 stycznia zapraszamy na halę do Suszca, zaś 8 do Pszczyny. Emocje jak zwykle gwarantowane.

maniek & kroki

źródło: POSiR Pszczyna

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "POSiR" podaj

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.

POSiR

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "POSiR" podaj