
pless.pl - medium nr 1 w Pszczynie
REKLAMA - BILLBOARD WIADOMOSCI
Wiadomości
- 19 lutego 2011
- wyświetleń: 10249
Bombowy żart, ewakuowano dzieci
Policjanci z Pszczyny zatrzymali mężczyznę podejrzanego o wywołanie fałszywego alarmu bombowego. Dzwoniąc do dyżurnego miejscowej komendy policji poinformował o podłożeniu bomby w przedszkolu i zażądał okupu. Ewakuowano ponad 200 osób. Teraz może mu grozić do 3 lat więzienia.
W czwartek tuż po 10.00 dyżurny pszczyńskiej komendy policji odebrał telefon, w którym anonimowy wówczas mężczyzna powiadomił o podłożeniu ładunku wybuchowego w jednym z przedszkoli w Woli i żądał 5000 złotych okupu.
Rozmówca nie sprecyzował lokalizacji przedszkola, więc podjęto decyzję o ewakuacji wszystkich trzech w tej miejscowości – w sumie 210 osób. Policyjni pirotechnicy z psem wyszkolonym do wykrywania ładunków wybuchowych przeszukali budynki, nie natrafiając na nic podejrzanego.
Równocześnie namierzaniem sprawcy całego zamieszania zajęli się kryminalni. Po niespełna godzinie wkroczyli do jednego z mieszkań w Woli, przerywając libację alkoholową. Wśród biesiadników znalazł się 26-letni mieszkaniec Tychów, który przyznał się do, jak to określił, „głupiego żartu”.
Okazało się także, że jego o 4 lata starszy kolega chwilę później również zadzwonił do dyżurnego pszczyńskich policjantów informując o bójce, do której nigdy nie doszło. Obaj zatrzymani mężczyźni muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami. Młodszemu z zatrzymanych może grozić nawet 3 lata więzienia i pokrycie kosztów całej akcji.
new / pless.pl, źródło: KWP Katowice
Rozmówca nie sprecyzował lokalizacji przedszkola, więc podjęto decyzję o ewakuacji wszystkich trzech w tej miejscowości – w sumie 210 osób. Policyjni pirotechnicy z psem wyszkolonym do wykrywania ładunków wybuchowych przeszukali budynki, nie natrafiając na nic podejrzanego.
Równocześnie namierzaniem sprawcy całego zamieszania zajęli się kryminalni. Po niespełna godzinie wkroczyli do jednego z mieszkań w Woli, przerywając libację alkoholową. Wśród biesiadników znalazł się 26-letni mieszkaniec Tychów, który przyznał się do, jak to określił, „głupiego żartu”.
Okazało się także, że jego o 4 lata starszy kolega chwilę później również zadzwonił do dyżurnego pszczyńskich policjantów informując o bójce, do której nigdy nie doszło. Obaj zatrzymani mężczyźni muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami. Młodszemu z zatrzymanych może grozić nawet 3 lata więzienia i pokrycie kosztów całej akcji.
new / pless.pl, źródło: KWP Katowice
REKLAMA - BANER POD ARTYKUŁEM
REKLAMA - LINK ROTACYJNY
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.