Wiadomości
- 30 maja 2002
- wyświetleń: 1679
W sprawie spisu powszechnego
Andrzej Złoty sprawie spisu powszechnego i nie tylko.
Związek Bractwa Gospodarczego Związku Górnośląskiego przypomina, że na stan dziedzictwa Górnego Śląska składa się dorobek wielu pokoleń mieszkających tutaj Czechów, Morawian, Niemców, Polaków, Słowaków, Ślązaków i Żydów.
Odrębność regionalna, zaznaczana wielokulturowością i przywiązaniem do tradycji nie może być utożsamiana z dążeniami separatystycznymi.
Dziś, kiedy trwa spis powszechny, po raz kolejny pojawili się nieodpowiedzialni pseudopolitycy próbujący skłócić Ślązaków między sobą. „Politycy” mało w istocie orientujący się w specyfice Górnego Śląska próbują zbić kapitał polityczny, a następnie zdyskontować go bez pożytku dla naszej ziemi. Górny Śląsk boryka się obecnie z wieloma negatywnymi zjawiskami, których nie trzeba mnożyć. Recesja gospodarcza, szybko rosnące bezrobocie, społeczne koszty transformacji ustrojowych i gospodarczych to wystarczające problemy, przed którymi stoi społeczność górnośląska. Ich rozwiązywanie wymaga wzmożonej aktywności naszych , śląskich polityków, niezależnie od orientacji i przekonań. Wszystkich nas powinna zintegrować troska i dbałość o naszą małą Ojczyznę, w której nie chcemy być mniejszością narodową.
Po tym co przeszła na przestrzeni dziejów ludność autochtoniczna Górnego Śląska, szczególnie tutaj na pograniczu, niezbyt odpowiada mi perspektywa uczynienia ze Ślązaków mniejszości narodowej.
Dla społeczeństwa górnośląskiego o wiele ważniejsza obecnie jest pełna autonomia gospodarcza samorządu terytorialnego. Od 10 lat w Związku Górnośląskim głosimy zasadę „tyle władzy (państwa) ile konieczne, tyle wolności (samorządności) ile możliwe”.
Około 60% podatków powinno zostawać tam gdzie zostały wytworzone (czytaj: w budżetach gmin, powiatów i samorządu regionalnego). Przecież to społeczności lokalne, reprezentowane w samorządach najlepiej wiedzą, czy i gdzie budować szkoły, szpitale, drogi, uczelnie itp. Pozostałe 40% to nakłady na utrzymanie zadań przypisanych państwu jako całości (czytaj: wojsko, policja, sądownictwo, prokuratura itp.). Dziś wprawdzie administracja centralna powoli przekazuje „w dół” pewne kompetencje, niestety bez środków na ich realizację. Ostatnio natomiast (np. kasy chorych) obserwujemy nawet próby scentralizowania tych kompetencji, które już zdecentralizowano.
Związek Górnośląski razem z innymi stowarzyszeniami chce uczestniczyć w „normalnej” pracy samorządu terytorialnego. Działalność stowarzyszeń jest wypełnieniem idei samorządności, którą realizują gminy, powiaty i województwo. Związek działając nie koniunkturalnie potwierdza, że chce być ruchem integrującym mieszkańców regionu.
Związek chce działać apartyjnie (nie antypartyjnie). Przyjęte w Polsce prawo umacnia system partyjny i prowadzi pośrednio do upolitycznienia samorządów, a przez to recentralizacji państwa, tłumiąc oddolne inicjatywy społeczne.
Związek Bractwa Gospodarczego Związku Górnośląskiego przypomina, że na stan dziedzictwa Górnego Śląska składa się dorobek wielu pokoleń mieszkających tutaj Czechów, Morawian, Niemców, Polaków, Słowaków, Ślązaków i Żydów.
Odrębność regionalna, zaznaczana wielokulturowością i przywiązaniem do tradycji nie może być utożsamiana z dążeniami separatystycznymi.
Dziś, kiedy trwa spis powszechny, po raz kolejny pojawili się nieodpowiedzialni pseudopolitycy próbujący skłócić Ślązaków między sobą. „Politycy” mało w istocie orientujący się w specyfice Górnego Śląska próbują zbić kapitał polityczny, a następnie zdyskontować go bez pożytku dla naszej ziemi. Górny Śląsk boryka się obecnie z wieloma negatywnymi zjawiskami, których nie trzeba mnożyć. Recesja gospodarcza, szybko rosnące bezrobocie, społeczne koszty transformacji ustrojowych i gospodarczych to wystarczające problemy, przed którymi stoi społeczność górnośląska. Ich rozwiązywanie wymaga wzmożonej aktywności naszych , śląskich polityków, niezależnie od orientacji i przekonań. Wszystkich nas powinna zintegrować troska i dbałość o naszą małą Ojczyznę, w której nie chcemy być mniejszością narodową.
Po tym co przeszła na przestrzeni dziejów ludność autochtoniczna Górnego Śląska, szczególnie tutaj na pograniczu, niezbyt odpowiada mi perspektywa uczynienia ze Ślązaków mniejszości narodowej.
Dla społeczeństwa górnośląskiego o wiele ważniejsza obecnie jest pełna autonomia gospodarcza samorządu terytorialnego. Od 10 lat w Związku Górnośląskim głosimy zasadę „tyle władzy (państwa) ile konieczne, tyle wolności (samorządności) ile możliwe”.
Około 60% podatków powinno zostawać tam gdzie zostały wytworzone (czytaj: w budżetach gmin, powiatów i samorządu regionalnego). Przecież to społeczności lokalne, reprezentowane w samorządach najlepiej wiedzą, czy i gdzie budować szkoły, szpitale, drogi, uczelnie itp. Pozostałe 40% to nakłady na utrzymanie zadań przypisanych państwu jako całości (czytaj: wojsko, policja, sądownictwo, prokuratura itp.). Dziś wprawdzie administracja centralna powoli przekazuje „w dół” pewne kompetencje, niestety bez środków na ich realizację. Ostatnio natomiast (np. kasy chorych) obserwujemy nawet próby scentralizowania tych kompetencji, które już zdecentralizowano.
Związek Górnośląski razem z innymi stowarzyszeniami chce uczestniczyć w „normalnej” pracy samorządu terytorialnego. Działalność stowarzyszeń jest wypełnieniem idei samorządności, którą realizują gminy, powiaty i województwo. Związek działając nie koniunkturalnie potwierdza, że chce być ruchem integrującym mieszkańców regionu.
Związek chce działać apartyjnie (nie antypartyjnie). Przyjęte w Polsce prawo umacnia system partyjny i prowadzi pośrednio do upolitycznienia samorządów, a przez to recentralizacji państwa, tłumiąc oddolne inicjatywy społeczne.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.