Dzielnicowi oczekują współpracy

W mieście najczęściej narzekań na małą liczbę patroli, dewastację mienia, na braki chodników, o młodzieży, zakłócaniu porządku nocą. Na wsi o pijaństwie, wandalizmie, bezpańskich psach, wysypywaniu śmieci do rowów.

W jednym i drugim przypadku dyżurnym doskwierającym tematem jest nadmierna prędkość pojazdów na drogach. Ludzie oczekują efektów i konkretnych rozwiązań. Spełnianie oczekiwań ma różny wymiar.

- Bez wzajemnej współpracy policjant wszystkiego nie zrobi - padają argumenty ze strony dzielnicowych. Choć jest znacznie lepiej niż przed laty. Zwłaszcza tam, gdzie ludzie zobaczyli, że spotkania przynoszą reultaty.

Częstsze patrolePolicji i Staży Miejskiej ośmieliły ludzi. Przekonali się, że nie w każdym miejscu musi stać policjant, bo i nie może, ale dużo zależy także i od innych. Zaczęli zwracać uwagę na podejrzane osoby. Dzięki temu udało się złapać kilku chuliganów, pijanych kierowców, wandali...

Nie wszyscy chcą "donosić", generalnie można mówić oswajaniu się społeczeństwa co do skuteczności wspólnych działań. Droga do pełnej satysfakcji jest jeszcze długa. Dzielnicowi coraz częściej docierają do ludzi, sami organizują spotkania z mieszkańcami, pełnią dyżury, starają się najwięcej przebywać na terenie, poza komendą za biurkiem.

Więcej w Pszczyńskim Przeglądzie Forum oraz na stronie http://ekologia.pna.pl target=_blank class=dodaj>ekologia.pna.pl.