Wiadomości
- 26 stycznia 2008
- wyświetleń: 4521
Przymiarki do czipowania psów
Miasto przymierza się do czipowania psów. Ma to prowadzić do szybszej identyfikacji właściciela: żeby mu oddać zwierzę, a także ukarać za puszczanie go samopas.
Najbardziej cieszy się na to straż miejska, na której barkach spoczywa zajmowanie się bezdomnymi psami.
- To jest ogromny problem - tłumaczy Marian Gazda, komendant Straży Miejskiej w Pszczynie. - W okresie rui, to i cztery-pięć psów dziennie odstawiamy do punktu zatrzymań. O innej porze roku nie ma dnia, by nie zajmować się choć jednym. A każde zwierzę absorbuje patrol na co najmniej godzinę, bo zawsze potem trzeba samochód dokładnie umyć. Czipowanie bardzo ułatwiłoby nam pracę. Ja wiem, że to trudny temat, a przede wszystkim kosztowny. Radni niechętnie przystają na takie wydatki, kiedy wokół tyle innych potrzeb. Na pewno tak jest. Ale miasto i tak ponosi koszty problemu bezdomnych psów, bo odstawienie każdego z nich do schroniska to koszt kilkuset złotych. W grudniu odwoziliśmy dwanaście, w listopadzie - około dziesięciu... Warto się zastanowić, ile to wynosi w skali roku. Myślę, że gdyby te pieniądze przeznaczyć na wszczepienie czipów, w końcu nakłady na ten problem na pewno by znacznie zmalały.
Czipowanie polega właśnie na wszczepieniu psu pod skórę elektronicznego mikroprocesora z numerem identyfikacyjnym właściciela. Czip kosztuje około 20-25 zł. Jeśli do tego wliczyć wszczepienie, to w zależności od miejsca, gdzie się to wykonuje, robi się z tego koszt 40-70 zł. Oczywiście, gdyby w grę wchodziła akcja prowadzona przez miasto, to cena na pewno podlegałaby negocjacji.
Więcej czytaj w Dzienniku Zachodnim.
- To jest ogromny problem - tłumaczy Marian Gazda, komendant Straży Miejskiej w Pszczynie. - W okresie rui, to i cztery-pięć psów dziennie odstawiamy do punktu zatrzymań. O innej porze roku nie ma dnia, by nie zajmować się choć jednym. A każde zwierzę absorbuje patrol na co najmniej godzinę, bo zawsze potem trzeba samochód dokładnie umyć. Czipowanie bardzo ułatwiłoby nam pracę. Ja wiem, że to trudny temat, a przede wszystkim kosztowny. Radni niechętnie przystają na takie wydatki, kiedy wokół tyle innych potrzeb. Na pewno tak jest. Ale miasto i tak ponosi koszty problemu bezdomnych psów, bo odstawienie każdego z nich do schroniska to koszt kilkuset złotych. W grudniu odwoziliśmy dwanaście, w listopadzie - około dziesięciu... Warto się zastanowić, ile to wynosi w skali roku. Myślę, że gdyby te pieniądze przeznaczyć na wszczepienie czipów, w końcu nakłady na ten problem na pewno by znacznie zmalały.
Czipowanie polega właśnie na wszczepieniu psu pod skórę elektronicznego mikroprocesora z numerem identyfikacyjnym właściciela. Czip kosztuje około 20-25 zł. Jeśli do tego wliczyć wszczepienie, to w zależności od miejsca, gdzie się to wykonuje, robi się z tego koszt 40-70 zł. Oczywiście, gdyby w grę wchodziła akcja prowadzona przez miasto, to cena na pewno podlegałaby negocjacji.
Więcej czytaj w Dzienniku Zachodnim.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.