- Czekamy na konkursy mające na celu rozwój turystyki - mówi Krzysztof Kanik, wójt Goczałkowic Zdroju. - Jeśli tą drogą uda się nam zdobyć pieniądze, ruszymy z atrakcjami w parku zdrojowym oraz na nadwiślańskich terenach.

A to oznacza, że w Zdroju pojawią się m.in. palmiarnia z pijalnią wód, sala koncertowa i tężnie, zaś na stawie Maciek będzie wyspa z deptakiem i molo.

Niezależne od unijnych pieniędzy są również remonty goczałkowickich dróg po robotach kanalizacyjnych. W tym roku położona zostanie nowa nawierzchnia na ulicach Górnej, Poprzecznej i Krzyżanowskiego. Do końca czerwca ma być też gotowa kanalizacja w Borze i w Borze II, a potem nastąpi tam naprawa nawierzchni.

Bez wiedzy o tym, na co Unia da pieniądze, Kobiór nie wie, jaka inwestycja wyrośnie lub przynajmniej zacznie się w roku 2008.

- Na dofinansowanie czekają rozbudowa budynku szkolnego. - wylicza wójt Stefan Ryt. - Od unijnych pieniędzy zależy też, czy weźmiemy się za budowę hali sportowej. Gotowe mamy też wnioski na rozbudowę oczyszczalni ścieków, która już jest obciążona w 95 proc. oraz rozbudowę oczyszczalni.

Ze środków własnych priorytetem w Kobiórze są drogi i chodniki (wspólnie z Zarządem Dróg wojewódzkich powstanie chodnik wzdłuż ulicy Rodzinnej).

O kolejne środki z Unii starać się będzie gmina Miedźna, której w minionym roku udało się wydać na różnego rodzaju na inwestycje ponad 4,5 mln zł. Rok 2008 będzie rokiem raczej przygotowań do kolejnej fali większych inwestycji w roku 2009, toteż w tym roku wydatki z tego tytułu będą mniejsze: tylko 3 mln zł. Kontynuowana będzie budowa kanalizacji, ruszy budowa boiska sportowego przy basenie w Woli, zwiększona zostanie liczba systemów grzewczych do wymiany w ramach likwidacji niskiej emisji (miało być ok. 130, będzie prawie 230).

Unijne pieniądze Suszec w pierwszym rzędzie chce zainwestować w kanalizację. Pod względem zaawansowania w tym temacie jest to bowiem gmina najbardziej w tyle, skanalizowana zaledwie w 30 procentach.

- Gdybyśmy dostali pieniądze z Unii, te prace ruszyłyby mocno do przodu. Widziałbym ich rychły koniec, bo do skanalizowania pozostałyby już wtedy tylko Radostowice - mówi Marian Pawlas, wójt Suszca. - Środki unijne pomogłyby nam w modernizacji szkoły w Rudziczce oraz w budowie chodników, na które już mamy projekty.

Burmistrz Pszczyny, Krystian Szostak, postawił sobie za cel budowę parkingów. Jeden na rok. W tym roku zostanie rozbudowany ten przy ul. Żorskiej. Parkingiem stanie się całe pobocze od drogi na Trzy Dęby do stacji CPN. Inwestycja pochłonie 1,6 mln zł.

- Idealnie byłoby mieć gotowy parking na otwarcie zagrody żubrów, bo właśnie wtedy zwiększy się zapotrzebowanie na miejsca parkingowe w tej części miasta, ale to niemożliwe - mówi burmistrz Szostak. - Parking zostanie oddany do użytku w drugiej połowie roku.

Rok 2008 w Pszczynie minie pod znakiem inwestycji przede wszystkim prospołecznych: rozbudowane zostaną przedszkole i żłobek, powstanie boisko ze sztuczną nawierzchnią i oświetleniem przy Zespole Szkół nr 1 na Osiedlu Piastów oraz szykuje się szereg inwestycji oświatowych.

Na ten rok planowane jest też podziemne przejście pod ulicą Bielską w rejonie kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego. Powstaną też światła przy rondzie kończącym drogę zbiorczą wzdłuż DK 1, żeby możliwy był stamtąd wyjazd w kierunku Katowic. W budżecie miasta zarezerwowano na ten cel 300 tys. zł.

Więcej czytaj w Dzienniku Zachodnim.