Wiadomości

  • 13 listopada 2007
  • wyświetleń: 2169

Co dalej z ''podatkiem śmieciowym''?

Polska Dziennik Zachodni: Referendum śmieciowe w Pszczynie odbyło się rok temu. Wydawało się, że pozytywne rozstrzygnięcie spowoduje szybką zmianę sposobu oczyszczania gminy. Tymczasem nadal wszystko po staremu, a niektórzy radni, jak się okazało na ostatniej sesji, mają w ogóle wątpliwości za czym głosowali.

Mirosław Kraus: Jeśli chodzi o referendum, nikt nie może zarzucić, że głosowanie miało się odbyć za "podatkiem śmieciowym", ponieważ nikt w Polsce jeszcze takiego nie wprowadził. To może zrobić jedynie Ministerstwo Środowiska, a ono do najszybszych w działaniu nie należy. Zgodnie z wymogami unijnymi do 2010 roku każda gmina w Polsce będzie odpowiedzialna za sprzątnie na swoim terenie. Prawdopodobnie wtedy uchwalona zostanie nowa ustawa wprowadzająca opłatę śmieciową. Na jej podstawie gmina będzie musiała odbierać śmieci od mieszkańców i będzie za to pobierać opłatę. My, podobnie jak kilkanaście innych gmin w kraju, chcieliśmy zrobić to wcześniej i dostajemy po palcach.

PDZ: Dlaczego dostajecie po palcach?

MK: Bo nie ma norm i to stanowi punkt zaczepienia protestów firm startujących w przetargu. Na przykład Remondis, która notabene jest członkiem komisji trójstronnej przy ministerstwie do opracowania tychże norm, sama zainteresowana jest naszym przetargiem i oprotestowuje wszystko.

PDZ: To znaczy?

MK: W pierwszym przetargu oprotestowała ok. 100 zapisów do specyfikacji istotnych warunków zamówienia, teraz dwadzieścia parę. Między innymi z tego powodu spotkaliśmy się w środę (31 października - przyp. S. P.) na rozprawie u prezesa zamówień publicznych w Warszawie.

PDZ: I jaki wynik?

MK: Do poprawki mamy cztery punkty specyfikacji. Ale przetargu Urząd Zamówień Publicznych nam nie odwołał.

PDZ: Czego dotyczyły te protesty?

MK: Przede wszystkim podważano niedoszacowanie ilości śmieci. A my przecież wiemy dokładnie ile te cztery firmy oczyszczania, które dotąd funkcjonują, wywożą śmieci. Jesteśmy w stanie te metry sześcienne czy tony podzielić przez ilość podpisanych umów oraz ich częstotliwość i mamy jasny obraz tego, ile jeden mieszkaniec Pszczyny produkuje śmieci. A Remondis twierdzi, że jest tego dwa razy więcej. Tu akurat UZP stanął jednak po naszej stronie. Ale zobowiązano nas np. do wyraźnego zdefiniowania pojęć "blok", "kamienica wielorodzinna" i "budynek wielorodzinny", które pojawiają się ogłoszeniu przetargowym. No więc podamy. Chcieliśmy, by firma, która wygra przetarg wyposażała nieruchomości w atestowane kubły mieszkańcom. UZP stwierdził, że nie muszą mieć takiego atestu.

PDZ: Dlaczego wam na tym zależało?

MK: Żeby wytrzymały 5-10 lat, a nie były do wymiany po dwóch. Bo to podraża koszty, a więc i opłaty. Po to przecież ogłaszaliśmy przetarg, żeby usługa była wykonana porządnie i jak najtaniej.

Więcej czytaj w Dzienniku Zachodnim.

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.