Sport

  • 13 września 2017
  • wyświetleń: 2182

[Iskra Pszczyna] I zespół: Derby dla Iskry

Sześć lat kibice czekali na derby Łąki z Iskrą. Nie może zatem dziwić, że pierwsze ligowe starcie obu drużyn po tak długim czasie musiało wzbudzić spore zainteresowanie.

Zanim jednak zaczęła się walka o ligowe punkty zawodnicy oraz kibice minutą ciszy uczcili pamięć tragicznie zmarłego Pawła Wojciecha.

I zespół: LKS Łąka - Iskra 10.09.2017
fot. Andzejek


Tuż po godzinie 16:00 rozległ się gwizdek. Od pierwszych minut to zawodnicy Iskry nadawali ton boiskowym wydarzeniom.
Już w trzeciej minucie gry prawą stroną boiska popędził Żupa, dograł w pole karne do Michała Pruska, a ten strzałem po ziemi w długi róg otworzył wynik meczu.

Kwadrans później prowadzenie Iskry podwyższył Tomasz Zawadzki. Ponownie w roli asystenta wystąpił Żupa, który tym razem dograł piłkę z głębi pola, a wbiegający w pole karne Zawadzki uprzedził wychodzącego z bramki golkipera gospodarzy i przerzucił nad nim piłkę.

Iskra nie zwalniała tempa i wciąż była w natarciu. Chwilę po zdobyciu bramki w zamieszaniu pod bramką LKSu najlepiej znalazł się Zawadzki, ale jego uderzenie z pola karnego o centymetry minęło słupek. W kolejnej akcji sam na sam z bramkarzem znalazł się Prusek, ale próbował podcinką pokonać rywala, a ten wyczuł intencję strzelca i złapał futbolówkę. Jeszcze przed przerwą Łąkę mógł a nawet powinien dobić aktywny Prusek, ale tym razem jego mocny strzał przeleciał ponad poprzeczką.

W pierwszych 45 minutach na dobra sprawę gospodarze tylko raz poważnie zagrozili twierdzy Rakowskiego, kiedy to po rzucie rożnym silny, ale minimalnie niecelny strzał oddał Damian Kraus.

Początek drugiej odsłony także należał do gości z Pszczyny. Już w pierwszej ofensywnej akcji oko w oko z bramkarzem LKSu stanął ponownie Prusek, ale fatalnie przestrzelił. Dobre okazje zmarnowali jeszcze Kopacz i Zawadzki, a po rzucie rożnym i uderzeniu Wrany piłkę z linii bramkowej wybili obrońcy. Tym samym Iskra nie zdołała wybić rywalom piłki z głowy. Co więcej w 69 minucie gry świetnym uderzeniem sprzed pola karnego popisał się Mateusz Habor, który umieścił piłkę w oknie twierdzy Rakowskiego. Gospodarze poczuli, że nie wszystko jeszcze stracone i coraz częściej zaczęli gościć pod polem karnym Iskry. Pszczynianie jednak dość mądrze, a czasami może szczęśliwie bronili się przed naporem gospodarzy i czyhali na okazję do kontrataku. Te nadarzyły się w końcówce spotkania, ale Tomasz Zawadzki raz został zatrzymany przez defensora "zielonych", a za drugim razem przegrał pojedynek z bramkarzem, który zdołał odbić piłkę na rzut rożny.

Ostatecznie Iskra wygrała i wskoczyła na 7 miejsce w ligowej tabeli, a do lidera tracie cztery punkty.

I zespół: LKS Łąka - Iskra 10.09.2017
fot. Andzejek


LKS Łąka - MKS Iskra Pszczyna 1:2 (0:2)
bramki: 0:1 Michał Prusek (3.), 0:2 Tomasz Zawadzki (19.), 1:2 Mateusz Habor (69.)

MKS Iskra Pszczyna zagrał w składzie:
Radosław Rakowski, Piotr Noga, Mateusz Wrana, Michał Grajcarek, Kamil Komraus, Kacper Żupa (74. Łukasz Mąka), Kamil Gorzała, Tomasz Kocerba, Adrian Kopacz (90. Jacek Biedrzycki), Tomasz Zawadzki, Michał Prusek (86. Tomasz Cempura).

I zespół: LKS Łąka - MKS Iskra Pszczyna 10.09.2017 · fot. Andzejek


W najbliższą sobotę pszczynianie na własnym boisku podejmować będą wicelidera ligowej tabeli zespół Uranii Ruda Śląska.

Andzejek

źródło: MKS Iskra Pszczyna

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Iskra Pszczyna - Seniorzy" podaj

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.

Iskra Pszczyna - Seniorzy

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Iskra Pszczyna - Seniorzy" podaj