Komentarz trenera Tomasza Kropidło:
"W pierwszej połowie prowadziliśmy grę i realizowaliśmy wszystkie elementy taktyczne, nad którymi pracowaliśmy w tygodniu poprzedzającym spotkanie z Unią. Szkoda, że straciliśmy bramkę z rzutu karnego podyktowanego za zupełnie niepotrzebny faul w bocznym sekotrze pola karnego. Na straconą bramkę udało się odpowiedzieć golem Kacpra Beberoka. Mogliśmy schodzić na przerwę prowadząc, ale Piotrek Kościelny nie zdołał wykorzystać "jedenastki".

Po przerwie w grę obu zespołów wkradło się więcej chaosu, ale pomimo wszystko to my byliśmy zespołem, który dłużej operował piłką. Niestety po 15 minutach gry powtórzyła się sytuacja z pierwszej połowy. Po raz kolejny dopuszczamy się faulu z boku pola karnego, co skutkuje pewnie wykonanym rzutem karnym raciborzan. Co bardzo mnie cieszy, nie odpuściliśmy, tylko dażyliśmy do odrabiania straty. Remis zapewnił nam cudownym strzałem z rzutu wolnego w samo okienko Filip Grygier.

Zagraliśmy dwie dobre połowy i żałować możemy jedynie rzutów karnych. Zarówno tych sprowokowanych, jak i tego niewykorzystanego. Remis z liderem daje dużą satysfakcję, a także kopa do ciężkiej pracy przed meczami z zespołami, które są przed nami w ligowej tabeli: MOSIRem Jastrzębie i bielskim Rekordem."

MKS Iskra Pszczyna 2002 - Unia Racibórz 2:2 (1:1)
0:1 - (6. rzut karny), 1:1 - Kacper Beberok (13.), 1:2 - (49. rzut karny), 2:2 - Filip Grygier (57. rzut wolny)

MKS Iskra Pszczyna zagrał w składzie:
Piotr Kościelny - Oskar Sobek, Jakub Czorny, Kamil Sojka, Maciej Ochot - Filip Kliś, Filip Grygier, Dominik Wieciech, Jakub Ogrodnik (60. Krzysztof Krawczyk) - Maksymilian Grygier, Kacper Beberok.