Młodzicy: Powtórka z rozrywki na zakończenie

Komentarz trenera Tomasza Kropidło:
"Meczem z Rekordem chcieliśmy zatrzeć nienajlepsze wrażenie po rundzie wiosennej i przypomnieć sobie smak zwycięstwa. Po wyrównanym początku straciliśmy gola po stałym fragmencie. W pierwszym momencie skuteczną interwencją popisał się Michał Moroń, ale zabrakło z naszej strony asekuracji, przez co rywal z bliska trafił do siatki. Do przerwy powinno być 1:1, ale Maks Grygier w dobrej sytuacji przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Po zmianie stron wyrównaliśmy za sprawą skutecznie wykonanego rzutu karnego przez Kubę Ogrodnika podyktowanego za faul na Filipie Klisiu. Parę minut później powinniśmy wyjść na prowadzenie. Wyprowadziliśmy akcję w przewadze trzech na jednego, której niestety nie udało się zakończyć strzałem. To zemściło się kontrą Rekordu, po której piłkę z siatki wyciągać musiał Piotrek Kościelny. Rywal dobił nas w końcowych minutach i mecz kończył się wynikiem 1:3.

Powtórzyła się więc sytuacja z poprzedniego spotkania z Beskidem Skoczów, w którym również zemściły się zmarnowane przez nas sytuacje. Zagraliśmy dobry mecz z teoretycznie wyżej notowanym rywalem, po raz kolejny pokazując, że jeśli tylko gramy w pełnym zestawieniu, gra może wyglądać bardzo dobrze.

Choć był to ostatni mecz ligowy, nie znaczy, że nie będziemy już mieli okazji do gry przed wakacjami. Bardzo prawdopodobne, że uda się rozegrać sparing z rocznikiem 2001. Co ważne, będzie to pierwszy etap przejścia naszej drużyny do gry w pełnych, jedenastoosobowych składach.

MKS Iskra Pszczyna - BTS Rekord Bielsko-Biała 1:3 (0:1)
Bramka: Jakub Ogrodnik (rzut karny)

MKS Iskra Pszczyna zagrał w składzie:
Michał Moroń (Piotr Kościelny)- Jakub Czorny, Kamil Sojka, Maciej Ochot, Adam Góralczyk, Bartosz Bernard, Jakub Ogrodnik, Kacper Beberok, Maksymilian Grygier oraz Filip Kliś, Dawid Lazar, Norbert Maśka, Maciej Homan, Dominik Wieciech.