Młodzicy: Bez bramkarzy

Komentarz trenera Tomasza Kropidło:
"Trzy tercje po 25 minut, w których zaprezentowało się trzech różnych bramkarzy. Co ciekawe, żaden z nich na co dzień nie gra na tej pozycji, a cała trójka to gracze z pola. Pod nieobecność kontuzjowanego Michała Moronia i chorego Piotra Kościelnego w bramce stanęli kolejno: Kuba Ogrodnik, Maciek Ochot i Dominik Wieciech. Warto także dodać, że nasz rywal również zmagał się z kłopotami kadrowymi, a w Pszczynie zameldował się w 7-osobowym składzie, o dziwo też bez bramkarza. W związku z tym w każdej z trzech części gry dwóch zawodników Iskry wspomagało graczy z Goczałkowic.

Jeśli chodzi o to, co działo się na boisku, przyznam szczerze, że po tym sparingu mogę być zadowolony z postawy zespołu. Rywal wprawdzie postawił nam poprzeczkę nieco niżej niż przed tygodniem tyszanie, jednak co cieszy najbardziej, w grze każdego z zawodników widać było olbrzymie zaangażowanie i ilość stworzonych sytuacji strzeleckich. Martwić może za to gra obronna. Straciliśmy sześć bramek, na co jednak nie wpłynął fakt, że graliśmy bez nominalnego bramkarza. Po prostu zbyt łatwo dawaliśmy przeciwnikowi zdobywać pole, przez co dochodził do okazji bramkowych. Pocieszeniem w tej sytuacji musi być fakt, że po dwie bramki dla zespołu przeciwnego zdobyli "pożyczeni" z naszej drużyny Bartosz Bernard i Oskar Sobek. Szczególnie ten pierwszy zmienił oblicze UMKS-u, wielokrotnie rozmontowując nasze szyki obronne.

Nie tracimy czasu i w kolejne dwie niedziele ponownie wybiegniemy na boisko. 8 lutego zagramy z Iskrą Pszczyna 2003, a tydzień później zmierzymy się z rówieśnikami z Ruchu Chorzów."

MKS Iskra Pszczyna 2002 - UMKS Goczałkowice-Zdrój 6:6
Bramki: Maksymilian Grygier (dwie), Jakub Ogrodnik, Jakub Nachyła, Bartosz Bernard, samobójcza

MKS Iskra Pszczyna 2002 zagrał w składzie:
Jakub Ogrodnik (Maciej Ochot, Dominik Wieciech) - Jakub Czorny, Kamil Sojka, Dawid Lazar, Bartosz Bernard, Jakub Nachyła, Oskar Sobek, Maksymilian Grygier, Kacper Beberok.