Lekkoatleci w Węgierskiej Górce

Wspaniałe warunki bytowe, lokalizacyjne oraz atmosferyczne pozwoliły na trenowanie dwukrotnie w ciągu dnia. Domowa kuchnia, gospodarze, którzy spełniali wszystkie nasze "zachcianki" oraz unikalny mikroklimat wysokogórski sprzyjały znakomitej atmosferze zarówno do trenowania, jak i zabawy.

Lekkoatleci niejednokrotnie mogli doświadczyć, jak wspaniałe, a jednocześnie niebezpieczne bywają góry, o czym przekonali się wchodząc, a raczej wbiegając czarnym szlakiem na Halę Boraczą.

Trzynastoosobowa grupa na pewno nie miała powodów do nudy, a czas między treningami spędzała oczywiście na sportowo, oddając się grze w bilard, licznym zabawom na śniegu oraz narciarstwu zjazdowemu.

Mamy nadzieję, że pożytecznie spędzony czas na wysokości ok.750m n.p.m. przyniesie docelowe efekty na wiosnę, kiedy to przyjdzie się zmierzyć ze swoimi słabościami oraz konkurencją na zawodach lekkoatletycznych.