Sport

  • 8 października 2012
  • wyświetleń: 2260

Juniorzy: Już na podium

Pewne trzy punkty wywalczyli w niedzielne przedpołudnie juniorzy młodsi występujący w Regionalnej Lidze Juniorów. Trenowania przez Henryka Witę zawodnicy pokonali na własnym boisku zespół GKSu Tychy i dzięki trzem punktom wskoczyli na najniższy stopień podium.

Juniorzy: Iskra - APN GKS Tychy 07.10.2012
fot. Andzejek


Początek meczu Iskry z GKSem Tychy był dość wyrównany. Obie drużyny próbowały przystosować się do trudnych warunków. Przy padającym deszczu murawa boiska szybko stawała się bardzo grząska. Szybciej do takich warunków przyzwyczaili się gospodarze, którzy pomału zaczęli przejmować inicjatywę gry.

W 12 minucie przed pierwszą szansą stanął Dragon, który po indywidualnej akcji Janosza z prawej strony pola karnego otrzymał piłkę na 8 metr, ale trafił prosto w bramkarza. 180 sekund później padła jednak bramka numer jeden. Wszystko zaczęło się od kapitana pszczyńskiej Iskry, który przedarł się lewą strona boiska, minął dwóch obrońców i z linii końcowej dograł do Pruska na 6 metr. Strzał pszczyńskiego napastnika zdołali zablokować obrońcy, ale do odbitej piłki dopadł Janosz i tym razem z prawej strony z linii końcowej przerzucił ją nad wychodzącym bramkarzem wprost na głowę Pruska, który z najbliższej odległości wpakował futbolówkę do sieci.

W minucie 17 znowu próbkę swoich umiejętności dał Dragon, który ponownie przedarł się lewą strona boiska i tym razem z konta sam próbował sfinalizować sprawę ale jego uderzenie minęło o kilka centymetrów dalszy słupek bramki tyszan. Chwilę później z dystansu próbował szczęścia Prusek, ale bramkarz był na posterunku.

Przewaga Iskry rosła z każdą minutą, ale zawodziła skuteczność. W 25 minucie po silnym dograniu Dragona z prawej strony pola karnego głowę dołożył tylko Janosz, ale minimalnie się pomylił. Kilkadziesiąt sekund później bardzo aktywny Janosz próbował zaskoczyć rywali strzałem z dystansu, lecz trafił tylko w poprzeczkę. Wstrzelić w bramkę nie potrafił się także Dragon, który z 16 metrów posłał piłkę obok słupka.

Serię niecelnych strzałów pszczynian zakończył w 33 minucie Kozik, który uderzył z 20 metrów prosto w bramkarza, ale śliska piłka wyślizgnęła się mu z rąk i wpadła w okienko tyskiej twierdzy.

Jeszcze przed przerwą Iskra miała szansę na podwyższenie dwubramkowego prowadzenia. Najpierw sytuację sam na sam zmarnował Dragon, który uderzył prosto w bramkarza. A tuż przed gwizdkiem oznaczającym koniec pierwszej odsłony Morcinek z wolnego z 25 metrów przeniósł futbolówkę minimalnie ponad poprzeczką.

Znakomicie rozpoczęło się za to drugie 40 minut. Kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry ładna prostopadłą piłkę do Dragona posłał Kozik. Kapitan pszczynian w biegu minął obrońcę i wychodzącego bramkarza i po ziemi posłał piłkę do bramki.

Kilka chwil później swoje nieprzeciętne umiejętności strzeleckie zaprezentował Kozik, który przymierzył sponad 20 metrów posyłając "spadającego liścia" pod poprzeczkę bramki GKSu.

Szybkie dwie bramki nieco uśpiły czujność Iskry i do głosu zaczęła dochodzić ekipy gości. W 52 minucie zakotłowało się w polu bramowym pszczynian. Obrońcy dość chaotycznie wybijali piłkę, a mimo to dwa strzały zdołali oddać rywale. Niebezpieczeństwo udało się zażegnać, ale tylko na chwilę. Po rzucie rożnym bitym przez piłkarzy GKSu piłka trafiła na długi słupek do niepilnowanego tyszanina, który miał sporo czasu aby ją przyjąć i precyzyjnie uderzyć po krótkim rogu.

Na szczęście rozpędzających się graczy gości zatrzymał bramką Kozik, który w 55 minucie skompletował hattricka.

Tyski GKS nie zamierzał jednak się poddawać i już kilka chwil później swoje bramkarskie umiejętności musiał demonstrować Spiałek, który nogami odbił uderzenie rywali z 12 metrów.

W ostatnim kwadransie mecz był już bardziej wyrównany, a stwarzane akcje były już konsekwencją błędów rywali. Tak było m.in. w 67 minucie, kiedy to po złym wznowieniu z "piątki" piłkę przejął Prusek, ale będąc sam na sam z bramkarzem uderzył z 13 metrów lewą nogą zbyt lekko aby zaskoczyć rywali.

Tak czy inaczej Iskra zgarnęła kolejny komplet punktów i jest już na najniższym stopniu podium w ligowej tabeli.

MKS Iskra Pszczyna - APN GKS Tychy 5:1 (2:0)
bramki: 1:0 Michał Prusek (15.), 2:0 Bartosz Kozik (34.), 3:0 Wojciech Dragon (44.), 4:0 Bartosz Kozik (46.), 4:1 Mateusz Jestrabek (51.), 5:1 Bartosz Kozik (55.)

MKS Iskra Pszczyna zagrał w składzie:
Mateusz Spiałek, Mateusz Operchalski, Paweł Zjawiński, Jan Kędzior, Kornel Kmiecik, Bartosz Bednorz (70. Mateusz Osińki), Bartosz Kozik (71 Kamil Kułagowski), Dawid Morcinek, Mateusz Janosz (65. Mateusz Włodarczak), Wojciech Dragon, Michał Prusek. Trener: Henryk Wita.

Juniorzy: MKS Iskra Pszczyna - APN GKS Tychy - 7.10.2012 · fot. Andzejek

Andzejek

źródło: MKS Iskra Pszczyna

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Iskra Pszczyna - Trampkarze starsi" podaj

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.

Iskra Pszczyna - Trampkarze starsi

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Iskra Pszczyna - Trampkarze starsi" podaj