Sport
- 18 czerwca 2012
- wyświetleń: 2008
Trampkarze starsi: Bij mistrza
W ostatnim ligowym meczu trampkarze starsi Iskry Pszczyna podejmowali przed własną publicznością nowego mistrza tyskiego podokręgu ekipę Znicza Jankowice. Piłkarze pszczyńskiej drużyny podeszli do tego pojedynku bardzo zmobilizowani i bardzo pewnie pokonali rywali. Szkoda, że sprawa mistrzowskiego tytułu rozstrzygnęła się kolejkę wcześniej.
Druga w tabeli Iskra wiedziała, że nie zdoła już przegonić zawodników z Jankowic, ale chciała udowodnić, że wcale nie jest zespołem gorszym. Rywale z kolei do tego meczu podeszli zbyt luźno i od pierwszych minut było widać sporą różnicę. Od początku meczu to gospodarze atakowali. Już pierwsza ofensywna akcja meczu przyniosła gola. Michał Prusek przed polem karnym miął ze zwodem najpierw obrońcę a po chwili bramka i skierował piłkę do pustej bramki.
Kolejnych kilkanaście minut to nieco walki w środku boiska. Z gry więcej mieli jednak piłkarze z Pszczyny i wkrótce swoją przewagę udokumentowali drugim golem. Prawą stroną boiska kilkanaście metrów z piłką przebiegł Janosz wpadł w pole karne i uderzył w długi róg. Piłka odbiła się od słupka i wpadła pod nogi Włodarczaka, który na raty (pierwszy strzał obronił bramkarz) podwyższył prowadzenie.
Kolejną groźną akcję godną odnotowanie mieliśmy 10 minut później. Dragon posłał dobrą prostopadła piłkę do Pruska, ale ten w sytuacji sam na sam minimalnie się pomylił. Chwilę później pierwszą naprawdę groźną akcję przeprowadzili goście z Jankowic. Uderzenie po krótkim rogu trafiło jednak tylko w boczną siatkę.
Przed końcem pierwszej odsłony oba zespoły miały jeszcze po jednej szansie. Najpierw Znicz uderzał z 20 metrów, ale niecelnie. W odpowiedzi po rzucie wolnym zagrywanym przez Dragona z głowy Kozik trafił prosto w bramkarza. Do przerwy zatem 2:0 dla miejscowych.
Druga część meczu miała niemal identyczny przebieg jak pierwsza odsłona. W 38 minucie dalekie podanie Dragona trafiło pod nogi Pruska, który wiele się nie namyślał i uderzył z 16 metrów z pierwszej piłki całkowicie zaskakując bramkarza. Iskra nie zwalniała jednak tempa. Trzy minuty później znowu akcja Dragon - Prusek mogła przynieść gola nr 4 ale tym razem górą bramkarz Znicza.
Ostateczne chęci do walki trampkarze Iskry odebrali rywalom w 49 minucie. Z prawej strony boiska w pole karne padł Prusek wycofał na linię szesnastego metra gdzie ładnie uderzył Kozik, bramkarz zdołał wybić piłkę pod linię końcową boiska. O futbolówkę ambitnie powalczył Włodarczak, który z lewej strony pola karnego wszedł w pole bramkowe po drodze z łatwością mijając trzech obrońców. Uderzenie z 5 metrów z lewej nogi pod krótki słupek i bramkarz Znicza po raz czwarty sięgał do siatki po piłkę.
Kwadrans przed końcem fatalnie wyglądającej kontuzji doznał rozgrywający bardzo dobre zawody Kozik i od tego momentu gra Iskrze w ofensywie już tak dobrze się nie układała. W końcówce meczu goście próbowali jeszcze zdobyć gola honorowego, ale nie potrafili wypracować sobie dogodnej sytuacji. Drużyna z Pszczyny konsekwentnie zaś grała swoje. Ostatni groźny strzał pięć minut przed końcem meczu oddał Janosz, ale przeniósł futbolówkę ponad poprzeczką.
Iskra pokonała ekipę Znicza Jankowice 4:0 i w ostatecznym rozrachunku zbliżyła się do mistrza na zaledwie jeden punkt.
MKS Iskra Pszczyna - LKS Znicz Jankowice 4:0 (2:0)
bramki: 1:0 Michał Prusek (2.), 2:0 Mateusz Włodarczak (14.), 3:0 Michał Prusek (38.), 4:0 Mateusz Włodarczak (49.)
MKS Iskra Pszczyna zagrał w składzie:
Mateusz Spiałek, Robert Skapczyk, Jan Kędzior, Kornel Kmiecik, Daniel Biela (50. Wacław Gamża), Bartosz Kozik (55. Bartosz Stencel), Wojciech Dragon, Mateusz Włodarczak (60. Jarosław Kiecok), Patryk Kryger, Michał Prusek, Mateusz Janosz. Trener: Henryk Wita
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
Iskra Pszczyna - Trampkarze starsi
Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Iskra Pszczyna - Trampkarze starsi" podaj