Sport

  • 19 kwietnia 2012
  • wyświetleń: 1389

PALP: Wszyscy jednego dnia

Rzadko się zdarza, że cała ligowa kolejka we wszystkich trzech ligach w Pszczyńskiej Amatorskiej Lidze Piłkarskiej rozgrywana jest jednego dnia. Tak było w miniona niedzielę, kiedy to do południa na Orliku ryzowali trzecioligowcy, zaś po południu na boisku Piast walczyli pierwszo i drugoligowcy. Aura nie rozpieszczała jednak nikogo i przez cały dzień padł deszcz.

III liga
Tym razem podsumowanie piłkarskiego weekendu rozpoczniemy od najniższej ligi. Tutaj na początek zmierzyły się ekipy Wrony i Warriorsów. Co ciekawe dla tych drugich był to dopiero pierwszy wiosenny mecz. Było więc widać w poczynaniach ekipy w pomarańczowych koszulkach ogromny głód piłki. Od pierwszych minut to grace Warriorsów wykazywali więcej woli walki i zaangażowania. Mimo, że piłkarze Wrony już w 2 minucie objęli prowadzenie to właśnie rywale prowadzili grę. Do przerwy udało się wyrównać stan rywalizacji a w drugich 20 minutach team "Wojowników" przechylił szalę wygranej na swoją korzyść.

Ciekawy przebieg miał mecz Drużyny Fryzjera z Rudołtowicami. Zamykający ligową tabelę piłkarze pod wodzą Artura Wyrobka rozpoczęli mecz z wysokiego "C". Dzięki trafieniu Gwoździa i Kurzawy w 10 minucie Ruły prowadziły już 2:0. Po kwadransie przebudzili się fryzjerzy, którzy za sprawą Szczotki złapali kontakt. Kolejne minuty to wymiana ciosów i o dziwo bardzo otwarta gra z obu stron. Szanse na gole mieli i jedni i drudzy. Czas jednak uciekał i wydawało się, że Rudołtowice zdołają dowieźć prowadzenie do końca. Niestety nieco ponad minutę przed ostatnim gwizdkiem Srogoń uratował punkt dla Fryzjerów.

Wiosenną zadyszkę najwyraźniej ma mistrz jesieni. Drugi mecz i druga porażka. Tym razem trzeba było się jednak zmierzyć z aktualnym liderem drużyną Antimadridista. Pszczyńska drużyna rozpoczęła mecz znakomicie już w 1 minucie meczu Zakrajewski skopiował bramkę Piszczka z ostatniej kolejki Bundesligi i było 1:0. Początkowo Zielarze wcale jednak nie byli słabsi. Po stracie bramki zaczęli atakować i w 13 minucie doprowadzili do wyrównania. Kolejne minuty to wyrównana walka. Losy meczu rozstrzygnęły się tuż po przerwie. Dwie błyskawiczne bramki Antimadridistów i czechowiczanie wyraźnie stracili zapał do walki. Po dwóch kwadransach pszczyńska szóstka dorzuciła kolejne dwie szybkie bramki i po tych ciosach rywale się już nie podnieśli.

Zacięty mecz rozegrali piłkarze Bau-Matu i Piasku United. Po pierwszych 20 minutach wydawało się jednak, że zespół z Piasku nie będzie miał problemów z ograniem beniaminka. Po czterech minutach United prowadzili już 2:0. Co prawda w 12 minucie Rosmus zdobył bramkę do ekipy z Poręby, ale w końcówce pierwszej odsłony dwa kolejne gole dołożyli piaskowanie. Po przerwie zaatakował jednak odważnie zespół Bau-Matu i najpierw Kołoch, a cztery minuty przed końcem Rosmus sprawili, że ostatnie fragmenty meczu były niezwykle emocjonujące. Ostatecznie jednak United obronili zaliczkę z pierwszej części gry.

III liga - XI kolejka - niedziela - 15 kwietnia 2012 - boisko Orlik
Wrona Produkcja - Warriors 1:3 (1:1)
Drużyna Fryzjera - Rudołtowice 2:2 (1:2)
Antimadridista Pszczyna - Zielarze Czechowice 5:1 (1:1)
Bau-Mat Poręba - Piasek United 3:4 (1:4)
pauza: DN Okna Rudołtowice

II liga
Mecz starych znajomych, czyli Relaxu i Poligonersów (obie drużyny pamiętają początki amatorskich rozgrywek w Pszczynie) dość nieoczekiwanie zakończył się podziałem punktów. Zdecydowanym faworytem w tym starciu była ekipa Relaxu, która zresztą już w 3 minucie gry objęła prowadzenie. Kolejne minuty były jednak wyrównane. Poligonersi nie pozwalali rozwinąć skrzydeł rywalom, którzy mieli kłopoty z wykańczaniem stwarzanych akcji. Relax z koli długo też utrzymywał na dystans team z Osiedla Powstańców Śląskich. Nic więc dziwnego, że czas uciekał i wydawało się, że o wszystkim zdecydował jeden błąd na początku meczu. Dopiero w 36 minucie gry Woźniczka zagrał długa piłkę do Fyrli ten trącił ją głową ponad wychodzącym bramkarzem i mieliśmy remis, który utrzymał się do ostatniego gwizdka.

Wreszcie przełamała się także ekipa Elwo. Po dobrych występach, ale słabszych końcówkach zespół na wiosnę jeszcze nie punktował. Szans na zmianę takiego stanu rzeczy nadarzyła się w XV kolejce. Inna sprawa, że na przełamanie liczyli także Undergrasosexoholicy. Ci jednak mieli zdecydowanie mniej argumentów. Początkowo jednak mecz był dość wyrównany. Dopiero po kwadransie piłkarze Elwo przypomnieli sobie jak się strzela gole. Wystarczyły cztery minuty by objąć trzybramkowe prowadzenie. Undergraso przebudzili się dopiero po przerwie kiedy dwukrotnie do siatki trafił Czeczot. Nie do zatrzymania tego dnia był jednak Kotas, który w końcówce meczu dołożył trzy kolejne trafienia (dwa gole zdobył już do przerwy) i dzięki temu razem z kolegami w znakomitych humorach opuszczał plac gry.

Podrażnieni ubiegłotygodniową porażką byli najwyraźniej piłkarze Zrywu. Zmotywowani i praktycznie w optymalnym składzie nie dali szans Brygadzie Kryzys. Popis strzelecki dało dwóch najlepszych snajperów Zrywu. Kurzydło w obu odsłonach zdobył hat-tricu. Także trzy trafienia zaliczył Kowlaski. Zdryw grał zdecydowanie lepiej, szybciej i bardziej zespołowo niż Brygada. W zespole Jarczoka kroku rywalom starali się dotrzymać jedynie Kędzior i Niwiński, którzy zdobyli po dwa gole, ale było to o wiele za mało, aby w niedzielę zapunktować.

Pierwszej porażki w tym sezonie doznał lider. W starciu z ConstrucotoRem można było liczyć na dobre zawody, ale mało kto się spodziewał, że OKS gładko polegnie. Już w pierwszej minucie meczu Ogiermana silnym uderzeniem zaskoczył Michał Hyrnik. Team z Poligonu musiał zatem rozpoczynać od odrabiania strat. Bez zarzutu w niedzielę spisywała się jednak tyska defensywa, która nie pozwalała na wiele rywalom. W szeregach OKSu widoczny był także brak lidera strzelców Miłosza Wiktorczyka, a co za tym idzie nie miał kto wykończyć akcji Poligonu. Sytuacja ekipy Pisarka stała się jeszcze trudniejsza tuż po zmianie bramek. Wówczas uderzeniem z przewrotki Ogiermana zaskoczył Paszek. ConstrucotR mógł zatem spokojnie kontrolować wynik. Pszczyńska drużyna nie miała pomysłu na przełamanie zasieków rywali nie powinno więc dziwić, że trzy minuty przed końcem to rywale przypieczętowali swoje trzy punkty.

Ciekawie miało być także w spotkaniu KWCH z KECHem. I początkowo faktycznie tak było. Co prawda drużyna Bednarka w 9 minucie objęła prowadzenie, ale w pierwszych 20 minutach mecz był zacięty. KWCH miał przewagę, ale jednobramkowa zaliczka nie rozstrzygała losów tej potyczki. Prawdziwe przełamanie nastąpiło dopiero po zmianie stron. Wówczas średnio co trzy minuty piłkarze ekipy z Piasku lokowali futbolówkę w bramce, a o tym jak zespołowo i nieszablonowo grał KWCH może świadczyć fakt, że na listę strzelców wpisało się aż sześciu zawodników. Co ciekawe zawodnicy KECHu nie zdołali strzelić gola bo... wyręczył ich Dawid Gruszka, który samobójczym trafieniem pokonał własnego bramkarza. Warto odnotować jeszcze fakt, że bramka Śniegonia z 25 minuty była dwusetnym trafieniem KWCH w historii ligowych występów w PALP.

Bardzo głośny mecz oglądaliśmy na koniec drugoligowych zmagań. Gospodarze (zespół Polandów grał na własnym osiedlu) toteż chciał pokazać się z jak najlepszej strony. Już w piątej minucie to jednak zespół z Jankowic objął prowadzenie. Na odpowiedź ekipy Polandów trzeba było poczekać jednak tylko 180 sekund. W ósmej minucie gry do twierdzy Pieczki piłkę skierował Cygan. Bardziej na grze w piłkę skupiali się jednak zawodnicy Veina i tuż przed przerwą po trafieniu Nycza jankowiczanie odzyskali prowadzenie. W drugiej odsłonie działo się wiele, ale bramki już nie padły. Sporo było za to walki i słownych utarczek, które niestety na jakość gry nie wpływały dobrze. Ostatecznie jednak to zespół pod wodzą Chroboka zainkasował komplet punktów.

II liga - XV kolejka - 15 kwietnia 2012 (niedziela) - boisko Piast
Relaks Katon Pub - Poligoners 1:1 (1:0)
Undergrasosexoholics - Elwo Pszczyna 2:6 (0:3)
Zryw Pszczyna - Brygada Kryzys 10:4 (5:2)
OKS Poligon - ConstructoR 0:3 (0:1)
KWCH Piasek - KECH Pszczyna 8:1 (1:0)
ZRB-Polandy - Vein Jankowice 1:2 (1:2)

I liga
Trudny mecz wygrali gracze Gunnersów. W starciu z Enigmą łatwo wale nie było. Ba w 9 minucie to czechowicka ekipa wyszła na prowadzenie. Team Biegiera z wielkim mozołem walczył o odrobienie straty, ale w 16 minucie za sprawą Krzystolika udało się doprowadzić do remisu, który utrzymał się do przerwy. Co ciekawe trafienie piłkarza Gunnersów było golem numer 300 w ligowych grach ekipy Biegiera. Z biegiem czasu walczący o medal pszczyński zespół zaczął jednak chwytać właściwy rytm gry i po trafieniu Żymańczyka i Patera wyszedł na dwubramkowe prowadzenie. Enigma próbowała jeszcze walczyć, ale nie była już w stanie nawet zmniejszyć straty do rywali.

Choć wynik na to nie wskazuje dość gładko poradził sobie ATS Jakub z Sew-Metem. Już pierwsza bramka w 4 minucie autorstwa Baneta wprowadziła sporo nerwowości w szeregach ekipy z Piasku. To niestety nie pomogło, a wręcz przeciwni przyczyniło się do straty kolejnych dwóch goli i po niespełna 10 minutach team z osiedla Daszyńskiego prowadził już 3:0. Gra Sew-Metu ruszyła z miejsca dopiero po przerwie. Tuż po wznowieniu gry Szromek pokonał Kościelnego i morale piaskowian się znacznie poprawiło. Jakub mecz miał jednak pod kontrolą czego w 28 minucie powtórnie dowiódł Banet. Sew-Met tym razem jednak się nie załamał i podjął walkę. Bramkę kontaktową udało się zdobyć jednak dopiero na 60 sekund przed ostatnim gwizdkiem toteż o niczym więcej nie mogło być mowy.

Dobre półgodziny zagrał zespół Żubrów. W starciu z Cadi-Carem przez 3/4 meczu udawało się dotrzymywać kroku samochodziarzom, a przy odrobinie szczęścia można było się pokusić nawet o coś więcej. Z każdą chwilą zespół pod dowództwem Cieśli czuł się coraz pewniej, ale złej passy przełamać nie zdołał. Decydujące fragmenty meczu rozegrały się między 29 a 30 minuta gry. Dwa błędy defensorów w przeciągu kilkudziesięciu sekund zdołał wykorzystać Grygier i Żubry straciły wiarę w końcowy sukces. Tuż przed końcem meczu klasycznego hat-tricka skompletował Grygier, który tym sposobem zapewnił pierwsze wiosenne trzy punkty swojej ekipie.

Zacięty mecz rozegrały ekipy Termexu i POSiRu. Zespół z Osiedla Piastów rozgrywał dobre zawody i dzielnie bronił się przed atakami walczących o pudło rywalami. Akcje sportowego ośrodka nie były jednak do końca dopracowane, co też ułatwiało zadanie ekipie Krętosza. Czas uciekał a POSiR nie potrafił zdobyć bramki. Zaznaczyć jednak trzeba, że Termex nie ograniczał się tylko do obrony, ponieważ sam mógł pokusić się o zdobycz bramkową. Generalnie ciężko było dopatrzeć się jednoznacznej przewagi którejkolwiek drużyny. Dopiero w 37 minucie szczęście uśmiechnęło się do POSiRu. Przed bramką defensorzy zbyt wiele miejsca zostawili Duchnikowi, który zdołał obrócić się z piłką i uderzył ja na tyle precyzyjnie, że ta odbijając się od słupka wpadła do bramki. Termex w końcówce ruszył jeszcze do przodu chcąc powalczyć przynajmniej o punkt i został skontrowany przez rywali i wynik spotkania uderzeniem do pustej bramki z najbliższej odległości ustalił Pastuszka.

Pewne trzy punkty zainkasował lider pierwszej ligi. Ełka w starciu z Trójca była zdecydowanym faworytem i ze swojej roli wywiązała się dobrze. Zadania tego zresztą nie utrudnili zbytnio rywale, którzy na meczu stawili się w zaledwie sześcioosobowym składzie. Lider od początku grał spokojnie swoje i punktował rywali kiedy się dało. Po kwadransie gry i golach Majewskiego oraz Osemlaka było niemal pewne, że niespodzianki w tym meczu nie będzie. Co prawda Malik w 16 minucie zdobył bramkę kontaktową, ale szybką odpowiedzią zrewanżowali się rywale i do przerwy było 3:1. Druga odsłona miała niemal identyczny przebieg. Ełka spotkanie miała pod kontrolą, a gol rywali z 33 minuty był tylko kosmetyką wyniku. Po przerwie coraz pewniej krocząca po mistrzostwo drużyna zaaplikowała Trójcy kolejne trzy gole i wygrała pewnie 6:2.

Ważne trzy punkty w starciu z Japi-Budem wywalczyła drużyna Mieszka. Łatwo jedna nie było. Mimo, że grę próbowali prowadzić gracze z osiedla Piastów, to rywale trzykrotnie obejmowali prowadzenie, kolejno w 5, 20 i 25 minucie. Na bramki rywali każdorazowo odpowiadał jednak Mazur i po półgodzinie walki było remisowo. Książęcy po raz pierwszy wyszli na prowadzenie sześć minut przed końcem meczu po uderzeniu z pola karnego. 120 sekund przed końcem meczu Mieszko mógł być już spokojniejszy o wynik bowiem udało się uciec na dwie bramki. Emocji nie zabrakło jednak do końca. Nieco ponad minutę przed ostatnim gwizdkiem sprzed linii bramkowej piłkę ręką wybił Gawlak, za co ujrzał czerwony kartonik. Budowlańcy z Piasku pewnie wykorzystali rzut karny, ale w ostatnich kilkudziesięciu sekundach nie zdołali już urwać punktów osłabionym rywalom.

Na koniec niedzielnych zmagań byliśmy świadkami bardzo dobrego spotkania. Od pierwszego gwizdka dobre szybkie tempo meczu, w który zarówno Orły jak i Profi mogli pokusić się o bramki. Jako pierwszy skapitulował po kwadransie gry Bogucki, którego pokonał Tendera. Obrońcy mistrzowskiego tytułu długo nie potrafili wskoczyć na właściwe tory. Nawet gol Poczkajskiego tuż po zmianie bramek niewiele wniósł. Groźniejsze akcje wciąż stwarzała sobie ekipa Orłów, ale nie potrafiła wstrzelić się w światło bramki. Decydujące o losach meczu fragmenty rozegrały się między 34 a 36 minutą gry. W przeciągu 120 sekund zespół Profi aż trzykrotnie znalazł dziury w bloku defensywnym rywala i było właściwie po meczu.
Orły w ostatnich sekundach jeszcze próbowały, ale nie wzbiły się już do lotu.

I liga - XVIII kolejka - 15 kwietnia 2012 - niedziela - boisko Piast
Enigma Czechowice - Gunners Biegier 1:3 (1:1)
Sew-Met Piasek - ATS Jakub Pszczyna 3:4 (0:3)
Żubry Pszczyna - Cadi-Car Pszczyna 0:3 (0:0)
Termex Pszczyna - POSiR Pszczyna 0:2 (0:0)
Ełka Team Pszczyna - Trójca Pszczyna 6:2 (3:1)
Mieszko Pszczyna - Japi-Bud Piasek 5:4 (1:2)
Profi M tec Pszczyna - Orły Mirosława K. 4:1 (0:1)

Fotorelacja z ligowych gier już wkrótce.

Andzejek

źródło: POSiR Pszczyna

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "POSiR" podaj

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.

POSiR

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "POSiR" podaj