Sport

  • 10 października 2011
  • wyświetleń: 6204

Sezon żeglarski zakończony

W minioną sobotę miłośnicy żeglarstwa uroczyście podsumowali sezon na Jeziorze Goczałkowickim. W Wiśle Wielkiej odbyły się regaty, a później bawiono się przy ognisku i muzyce grupy Drake.

Bolesław Petryja recytował dzieła Ireny Kryut.
Bolesław Petryja recytował dzieła Ireny Kryut · fot. mk


Uroczyste zakończenie sezonu członków Jacht Klubu pszczyńskiego PTTK odbyło się 8 października. W imprezie w Wiśle Wielkiej wzięli udział nie tylko klubowicze, ale też ich rodziny.

Dzień rozpoczął się od klubowych regat, w których wystartowało sześć załóg. Przewodniczący komisji sędziowskiej Łukasz Przybyła i jej członek Kazimierz Wiśniowski trzymali pieczę nad trzema biegami, które odbyły się w wyjątkowo dobrych jak na ten dzień warunkach.

Najlepszą formą błysnął Tadeusz Przybyła. Wraz z nim niebieską omegą płynęli Adam Przybyła i Piotr Przybyła. Drugie miejsce zajęła załoga Bogusława Bularza, a trzecie - Mateusza Kozika. Czwarte miejsce ex aequo zajęły załogi Krzysztofa Heczki i Arkadiusza Wiśniowskiego. Puchar dla najlepszego żeglarza roku, który wręczał Bolesław Petryja, odebrał zwycięzca sobotnich regat.

- Pierwszy raz mamy za sobą sezon, który wykorzystaliśmy nad tym jeziorem w tak szerokim zakresie. Walczyliśmy o to wiele lat. Dziękuję wszystkim członkom klubu, którzy pomagali w prowadzeniu tego portu. Życzę, aby przyszły sezon był przynajmniej tak samo udany - mówił Tadeusz Przybyła, na którego życzenie poczet sztandarowy opuścił banderę.

Zakończenie sezonu żeglarskiego 2011 · fot. mk


Tę część uroczystości uświetniło odczytanie przez Bolesława Petryję dwóch dzieł Ireny Kryut. W tym sprzed jedenastu lat wyrażała nadzieję na powrót żeglarstwa nad Jezioro Goczałkowickie. W tym drugim mogła już się z tego faktu cieszyć. - I dziś wreszcie, jak przed laty, znowu widać na jeziorze białe żagle i regaty! - spuentowała żeglarka.

Późnym popołudniem i wieczorem żeglarze i ich rodziny bawili się w świetnej atmosferze. O muzyczną oprawę zadbał zespół Drake, grający - jak sam się reklamuje - folk morski z korzeniami irish music, przyprawiony celtyckimi emocjami. Słuchacze nie tylko oklaskiwali muzyków, ale i ochoczo bawili się na parkiecie. Przerwy wykorzystywano na posilenie się przysmakami z grilla - kiełbaskami i boczkiem oraz z ogniska - soczystą szynką.

mk / pless.pl

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.