Sport
- 24 września 2011
- wyświetleń: 1462
Juniorzy: Szczęście było z gośćmi
Czwarty mecz i pierwsza porażka. W sobotni poranek juniorzy Iskry niestety polegli na własnym boisku z Piastem Gliwice 1:5. Co prawda wynik nie oddaje tego co działo się na boisku, ale fakt jest taki, że trzy punkty z Pszczyny wywieźli goście.
Nie tak miało skończyć się starcie liderującej Iskry z drugim w tabeli Piastem Gliwice. Obie drużyny podeszły do meczu mocno skoncentrowane, ale to goście początkowo lepiej prezentowali się na boisku. W 11 minucie niepotrzebna strata w środku boiska zakończyła się szybką akcją Piasta i Dominik Budzik w sytuacji sam na sam posłał piłkę do bramki nad wychodzącym Tomkiem Bryłą.
Później jeszcze dwukrotnie zakotłowało się pod bramką Iskry ale z tych opresji udało się wyjść obronną ręką.
Po kwadransie to jednak gospodarze zaczęli chwytać właściwy rytm gry. W 20 minucie powinno paść wyrównanie ładnie w polu karnym rywali wymanewrował Wdowiak ale z ostrego konta do pustej bramki nie trafił Nowak. Po chwili groźnie z głowy strzelał Jaworski ale chybił, a uderzenie głową Nowaka na rzut rożny sparował bramkarzy rywali. Iskra zaczęła przeważać i wydawało się, że wyrównująca bramka jest już tylko kwestią czasu.
Niestety nieco nonszalancka gra w środkowej części boiska przyniosła drugą bramkę dla rywali, którzy po szybkiej kontrze podwyższyli prowadzenie. Z dwubramkowym prowadzeniem na przerwę schodził zatem Piast.
W drugiej odsłonie świetną partię rozpoczęła jednak Iskra, która teraz rządziła niepodzielnie na boisku. Już w pierwszej akcji po zmianie stron bliski szczęścia był Cempura, ale po akcji Wdowiaka trafił tylko w słupek. Po chwili Wdowiak nie trafił w dogodnej sytuacji w bramkę.
Wreszcie w 53 minucie twierdza gości została odczarowana. W narożniku pola karnego faulowany był Witoszek a pewnym egzekutorem jedenastki Kamil Żemła. Decydująca o losach meczu mogła być 55 minuta. Wówczas to stojący na piątym metrze Żemła nie trafił w piłkę. W tym momencie powinno być 2:2.
Zamiast wyrównania padła za to bramka na 3:1. Dobrze rozegrany rzut rożny i niepilnowany na trzecim metrze Zabawczuk głową strzela gola numer trzy dla Piasta.
Iskra jeszcze nie składała broni. W 61 minucie bramkę kontaktową zdobył Wdowiak, ale sędzia dopatrzył się pozycji spalonej. Iskra wciąż próbowała atakować, ale akcje już tak dobrze się nie układały. Po meczu było za to w 70 minucie, kiedy hattricka ustrzelił Budzik. Ten sam piłkarz dobił gospodarzy w 74 minucie.
Iskra choć zagrała dobre zawody poległa wysoko... zbyt wysoko.
MKS Iskra Pszczyna - Piast Gliwice 1:5 (0:2)
bramki: 0:1 Dominik Budzik (11.), 0:2 Budzik (36.), 1:2 Kamil Żemła (53. - karny), 1:3 Mariusz Zabawszuk (56.), 1:4 Budzik (70.), 1:5 Budzik (74.)
MKS Iskra zagrł w składzie:
Tomasz Bryła (br), Jakub Szromczyk, Mateusz Dragon, Szymon Witoszek, Tomasz Cempura (kpt), Radosław Operchalski, Łukasz Jaworski, Adam Grzechnik. Kamil Żemła. Dawid Wdowiak, Rafał Nowak (78. Czerwiński Kamil). Trenerzy: Artur Zemlak, Sebastian Kamiński.
Okazja do rehabilitacji już za tydzień, kiedy to Iskra zagra wyjazdowy mecz z Andaluzją.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
Iskra Pszczyna - Juniorzy
Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Iskra Pszczyna - Juniorzy" podaj