Sport
- 10 czerwca 2009
- wyświetleń: 3884
PALF: Wiemy i... nie wiemy
We wtorkowe popołudnie 9 czerwca na boisku asfaltowym Zespołu Szkół nr 1 w Pszczynie odbyły się dwa spotkania Pszczyńskiej Amatorskiej Ligi Futsalu. Jeden zaległy mecz z XXVI kolejki oraz rozgrywana awansem potyczka z przedostatniej ligowej kolejki. Oba mecze miały bardzo istotne znaczenie jeśli chodzi o dalszą część rozgrywek.
Chcą pierwszą ligę
W pierwszym wtorkowym pojedynku zagrały ekipy Poligonersów i Sew-Metu. Ciekawe spotkanie dwóch drużyn walczących o przepustke do pierwszej ligi. Przed tym meczem w znacznie lepszej sytuacji była ekipa z pszczyńskiego osiedla Powstańców Śląskich, która wiosną gra znakomicie i w dotychczasowych grach straciła zaledie pięć punktów.
Gorzej wiedzie się z kolei Sew-Metowi, który ostatnio notuje kryzys formy.
Za Poligonersami przemawiała także liczebna przewaga, gdyż na zaległe spotkanie pojawiło się aż 10 graczy w czarnych koszulkach. Sew-Met jak na swoje ostatnie dokonania też stawił się w swoim niemal optymalnym składze.
Początek meczu dość chaotyczny z obu stron. Więcej z gry ma ekipa pod wodzą Szłapy ale rywale też nie ograniczali się tylko do obrony własnej bramki. W 7 minucie Kurcius znalazł się sam na sam z Lewandowskim i nie dał szans bramkarzomi rywali.
Od tego momentu zaczęła zarysowywać się coraz większa przewaga ekipy Poligonersów, ale napór na bramkę Sew-Metu w pierwszej odsłonie nie przyniósł jednak efektu.
Jeszcze przed przerwą Sew-Met swoich szans szukał w kilku kontratakach i... przyznać trzeba, że bardzo bliski był podwyższenia rezultatu ale zawodziła skuteczność.
Druga odsłona nie wniola wiele nowego. Wciąż grę prowadziła ekipa z Poligonu ale nie potrafiła pokonać znakomicie spisującego się tego dnia Spiki. Inna sprawa, że bramkarzowi z Piasku w kilku sytuacjach sprzyjało też szczęście (piłka lądowała na słupku) tak czy inaczej można by rzec, że Poligonersi walili głową w mur a piłką... w Spikę.
Im bliżej końcowego gwizdka tym bardziej desperackie były ataki ekipy z Osiedla Powstańców Śląskich, skutku nie przyniosło nawet wycofanie bramkarza w ostatnich minutach meczu.
Druga wiosna porażka Poligonersów i to z bezpośrednim rywalem do awansu Sew-Metem sprawia, że niezwykle interesująco rysuje się sytuacja obu drużyn w walce o pierwszą ligę http://www.pless.pl/branze/pilka/stats/tabela.php class=dodaj> >>> zobacz ligową tabelę .
Poligoners – Sew-Met 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 Kurcius Dariusz (7’)
Żółte kartki: Drobiec Daniel (22’ – Sew-Met), Komander Dariusz (31’ – Poligoners)
Sędzia: Płonka Stanisław (Gilowice)
Znamy ligowe podium
W rozgrywanym awansem spotkaniu Mieszka z Relaksem tak wielkich emocji nie było. Stawką meczu dla „książęcych” był medal, gdyż w przypadku wygranej ekipa z ulicy Mieszka mogła się cieszyć już pewnego krążka (o kolor gra się jeszcze toczy).
Nic więc dziwnego, że od pierwszego gwizdka Mieszko zaatakował i starał się dyktować warkunki gry. Już na początku meczu serię błędów w defensywie rywala wykorzystał Poczkajski i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Ksiażęcy wciąż byli w natarciu, ale nie ustrzegli się też błędów w defensywie i po 180 sekundach gry mecz niejako rozpoczyał się od nowa. Bramka wyrównująco autorstwa Seweryna sprawiła także, że nieco bardziej zachowawczo w kolejnych minutach zagrała ekipa Mieszka.
Relaks mimo to nie był w statnie zatrzymać rywali. W 8 minucie dobrze rozegrany rzut rożny na gola zamienił Łukasz Kędzior, który nie dał szans swojemu... Tacie. W pierwszym kwadransie na listę strzelców dwukrotnie wpisał się jeszcze Jarząbek i Relaks przegrywał już trzeama golami.
Drużyna ze Starego Miasta próbowała jeszcze walczyć, ale dość twardo grający rywale nie pozwolili na wiele. Co więcej w końcowych minutach pierwszej odsłony w polu kranym zatrzymał Pękała, a rzut karny pewnym uderzeniam na gola zamienił... pewnym uderzeniem Jarczok.
Mecz był już praktycznie rozstrzygnięty toteż po przerwie tempo meczu nieco siadło.... a skuteczność nie była już tak dobra. Relaks nie miał pomysłu na zniwelowanie bramkowej straty, zaś akcje Mieszka momentami były zbyt kombinacyjne i nie kończyły się golami. W tej odsłonie ekipa Katona zagrała bardziej agresywnie toteż na niespełna pięć minut przed końcem spotkania doczekaliśmy się przedłużonego rzutu karnego, a wynik spotkania z 10 metrów ustalił Poczkajski.
Po tym zwyciestwie Mieszko traci już tylko dwa punkty do prowadzącej ekipy Szybkich Bananów.
Mieszko – Relaks Katon Pub 7:1 (5:1)
Bramki: 1:0 Poczkajski Artur (1’), 1:1 Seweryn Tomasz (3’), 2:1 Kędzior Łukasz (8’), 3:1 Jarząbek Mateusz (11’), 4:1 Jarząbek Mateusz (15’), 5:1 Jarczok Łukasz (18’), 6:1 Poczkajski Artur (25’), 7:1 Poczkajski Artur (35’)
Żółte kartki: Pękała Artur (17’ – Relaks Katon Pub), Pasternak Marcin (39’ – Mieszko)
Sędzia: Płonka Stanisław (Gilowice)
A już w najbliższy świąteczny czwartek czeka nas kolejna dawka piłkarskich emocji. Na boisku ZS nr 1 w Pszczynie odbędzie się bowiem XXVIII seria gier http://www.pless.pl/branze/pilka/palf08_09.php?page=typer&subpage=start class=dodaj> >>> typuj wyniki.
Przypominamy, że w czwartkowych meczach za kartki pauzować będą:
- Kubik Mateusz (Kilers)
- Kulpa Marcin (Prodrex Poland)
- Milejski Artur (Termex)
- Świerkot Michał (Termex)
- Kasprzycki Artur (Termex)
Andzejek