Sport

  • 27 kwietnia 2009
  • wyświetleń: 6833

PALF: Jak to się zmienia

Połowa spotkań w czwartej wiosennej kolejce Pszczyńskiej Amatorskiej Ligi Futsalu zakończyła się pogromami. Patrząc na jesienne gry sytuacja ta może dziwić, gdyż jeszcze siedem miesięcy temu praktycznie wszystkie gry były niezwykle wyrównane. Co zmieniło się, zatem w grze drużyn, które jeszcze nie tak dawno walczyły z ligowymi mocarzami jak równy z równym? Na to pytanie chyba mogą odpowiedzieć sami zainteresowani. Nam pozostaje się skupić na podsumowaniu niedzielnych wydarzeń.

PALF: Jak to się zmienia
Pierwszy raz w historii Trójca pokonała ekipę Jakuba



(Nie)wykorzystana szansa
Zarówno dla Kilersów jak i OKS-u mecz otwierający XIX kolejkę na asfaltowych boiskach był szansą na... dla Zabójców na odbicie się od ligowego dnia... dla graczy z Poligonu na pierwszą wiosenną wygraną. Spotkanie zdecydowanie lepiej ułożyło się dla ekipy Merkurego, która po niespełna 8 minutach prowadziła już 2:0. Kilersom wyraźnie w tym meczu nie szło. Z trudem udawało się odpierać akcje rywala, nie mówiąc już o konstruowaniu własnych akcji zaczepnych. Nie dziwi, zatem, że jeszcze przed przerwą drużyna z Poligonu podwyższyła swoje prowadzenie.
Po zmianie stron, Kilersi zagrali nieco odważniej, choć w ich grze wciąż brakowało pomysłu na pokonanie defensywy rywala. OKS nie grał już tak dobrze jak w pierwszej odsłonie a dodatkowo po półgodzinie gry stracił jednego zawodnika (Pisarek złapał futbolówkę po za polem karnym). Mimo to Kilersi nie zdołali wykorzystać okresu gry w przewadze. OKS wyraźnie jednak odczuł liczebne osłabienie i kiedy siły się wyrównały Zabójcy dopięli swego i zdobyli bramkę. Jak się jednak okazało był to gol honorowy, gdyż chwile później sędzia zakończył zawody i mecz zakończył się takim samym rezultatem jak jesienią.

Kilers – OKS Merkury II Poligon 1:3 (0:3)
Bramki: 0:1 Bałuch Tomasz (6’), 0:2 Pławecki Damian (8’), 0:3 Wiktorczyk Paweł (17’), 1:3 Musioł Rafał (40’)
Żółte kartki: Kałamała Wojciech (32’), Kościelny Bartosz (38’ – obaj Kilers)
Czerwona kartka: Pisarek Mateusz (31’ – OKS Merkury II Poligon)
Sędzia: Maławy Mariusz (Czechowice)



(Anty)bohater
Jesienią nieoczekiwanie ekipa Mieszka straciła z Zielarzami komplet punktów, teraz przyszedł czas rewanżu. Bohater czechowickiej piątki z tamtego spotkania teraz też odegrał pierwszoplanową rolę. Podobnie jak we wrześniu także i teraz już na początku spotkania Klimca zdobył bramkę... z tą tylko różnicą, że teraz samobójczą. Książęcy panowali jednak nad boiskowymi wydarzeniami i nie pozwalali rywalom na zbyt wiele, sami zaś od czasu do czasu sprawdzali umiejętności Majera. Mieszko miał przewagę a druga bramka zdobyta po kwadransie gry była najlepszym tego dowodem. Tuż przed przerwą pojawiła się nadzieja dla Zielarzy, gdyż boisko za druga żółtą kartkę musiał opuścić Jarząbek.
Początek drugiej odsłony miał należeć, zatem do ekipy z Czechowic, tym czasem strona atakującą była ekipa Mieszka. Okres gry w osłabieniu udało się przetrwać, a gdy siły się wyrównały padła trzecia bramka. Kilka chwil później ponownie przypomniał o sobie Klimca, który przedwcześnie musiał opuścić plac gry i praktycznie pozbawił swoich kolegów marzeń o nawiązaniu walki.
Pszczyńska piątka grając w przewadze wymęczyła rywala i tuż przed końcem regulaminowej pięciominutowej kary zdobyła czwartą bramkę. Zielarze jednak nie poddali się i w 37 minucie po ładnej kontrze zdobyli gola... honorowego. Ostatnie słowo należało jednak do Książęcych, którzy kilkadziesiąt sekund przed ostatnim gwizdkiem dobili rywala.

Zielarze Czechowice – Mieszko 1:5 (0:2)
Bramki: 0:1 Klimca Piotr (4’ – sam.), 0:2 Gruszka Damian (15’), 0:3 Pater Wojciech (25’), 0:4 Pasternak Marcin (35’), 1:4 Budny Adam (37’), 1:5 Maszudziński Bartosz (39’)
Żółte kartki: Kudłaciak Przemysław (31’), Klimca Piotr (18’, 30’ – obaj Zielarze), Jarząbek Mariusz (18’, 20’ – Mieszko)
Czerwone kartki: Klimca Piotr (30’ – Zielarze), Jarząbek Mariusz (20’ – Mieszko)
Sędzia: Maławy Mariusz (Czechowice)



Honorowa porażka?
Tartakusy – ligowy beniaminek wyraźnie traci zapał do gry. W niedzielę po raz kolejny wiosną z kłopotami udało się zebrać meczową piątkę. Wicemistrzowie z Piasku nie omieszkali wykorzystać nadarzającej się okazji na podreperowanie bilansu bramkowego. Od pierwszych minut mecz toczył się pod dyktando Sew-Metu. Początkowo jednak Tartakusy próbowały jeszcze się bronić i mimo, że już w trzeciej minucie przegrywali jednym golem taktyka pozostawała niezmieniona – defensywa. Nieliczne wypady pod bramkę Spiki zwykle kończyły się niecelnymi strzałami. Dopóki były jednak siły w miarę udanie udawało się powstrzymywać zapędy rywala. O ile jeszcze przed meczem Taratkusy liczyły na jakiś cud. W przerwie wyraźnie pogodzeni byli z porażką i ich jedynym zadaniem było honorowe przegranie meczu. Łatwiej to jednak było powiedzieć niż zrobić.
Sew-Met nie forsował wcale tempa gry a i tak z łatwością zdobywał kolejne gole. Co więcej im bliżej końca spotkania tym łatwiej udawało się lokować piłkę w siatce. Ekipa z Piasku nie ustrzegła się jednak błędu. Taratkusy zachowały, bowiem siły na jeden skuteczny atak, który udało się przeprowadzić w ostatnich sekundach spotkania. Gol ten w żaden sposób nie mógł zmienić obrazu tego meczu, lecz miał uratować honor przegranych. Ale czy rzeczywiście się udało?

Tartkausy – Sew-Met 1:9 (0:3)
Bramki: 0:1 Drobiec Daniel (3’), 0:2 Czembor Bartosz (14’) , 0:3 Ryguła Grzegorz (17’), 0:4 Drobiec Daniel (23’), 0:5 Czembor Bartosz (24’), 0:6 Czembor Bartosz (27’), 0:7 Drobiec Daniel (36’), 0:8 Pławecki Mateusz (38’), 0:9 Kurcius Dariusz (38’), 1:9 Piotrowski Gabriel (39’)
Żółte kartki: Furtok Paweł (17’), Kobiór Grzegorz (22’), Piotrowski Gabriel (30’ – wszyscy Tartakusy), Drobiec Daniel (34’ – Sew-Met)
Sędzia: Maławy Mariusz (Czechowice)



Z trudem…
W XIX kolejce doszło do spotkania dwóch drużyn, które wiosną nie zdołały wygrać jeszcze meczu. Termex obecnie nie gra najlepiej, a już na pewno gra nieskutecznie. Toteż, kiedy w starciu z Undergrasosexoholicami udało się zdobyć szybko bramkę wydawało się, że najgorzej jest już za ekipą z Osiedla Piastów. Tymczasem w 10 minucie bardzo ładną akcję przeprowadził beniaminek i doprowadził do wyrównania. Do przerwy, mimo, że mecz był wyrównany Termex był na prowadzeniu. Co więcej wydawało się, że w tym spotkaniu nie powinien mieć problemów z utrzymaniem korzystnego rezultatu.
Po zmianie bramek udało się zdobyć nawet bramkę, ale... było to trafienie samobójcze. Najwyraźniej podłamany takim obrotem sprawy team Termexu kilkadziesiąt sekund później dał się zaskoczyć Undergrasosexoholicom i zanosiło się na małą sensację, tym bardziej, że do końca meczu pozostawało już tylko 10 minut. Piątka z Osiedla Piastów z trudem, ale jednak zdołała się podnieść. Dwa szybkie gole zupełnie zmieniły obraz gry, ale... na tym nie koniec emocji w tym spotkaniu. Niespełna 60 sekund przed zakończeniem meczu w bardzo głupi sposób z boiska wyleciał Kasprzycki i serca fanów Termexu zostały wystawione na ciężką próbę. Ostatecznie jednak Undergrasosexoholicom nie udało się stworzyć bramkowej okazji, aby wyrównać bilans meczu.
Termex, zatem wygrał pierwszy wiosenny pojedynek i teraz będzie już łatwiej?

Termex - Undergrasosexoholics 4:3 (2:1)
Bramki: 1:0 Wojtala Wojciech (5’), 1:1 Folwarczny Adam (10’), 2:1 Krętosz Jacek (14’), 2:2 Milejski Artur (26’ – sam.), 2:3 Rejowicz Paweł (28’), 3:3 Świerkot Michał (32’), 4:3 Krętosz Jacek (34’)
Żółte kartki: Kasprzycki Artur (40’, 40’ – Termex)
Czerwona kartka: Kasprzycki Artur (40’ – Termex)
Sędzia: Maławy Mariusz (Czechowice)



Spacerek…
Ełka podchodziła do spotkania z Prodrexem jako murowany faworyt do wygranej. Polandy w przeszłości potrafiły jednak sprawić nie jedną niespodziankę. Tym razem musiałby się wydarzyć jednak cud. W pierwszej odsłonie niedzielnego spotkania duża optyczna przewaga Teamu ze Starego Miasta nie przełożyła się jednak na wynik. Ełka prowadziła zaledwie jedną bramką. Prodrex nie grał może znakomitej piłki, ale w tym fragmencie gry defensywa spisywała się dość poprawnie… Taka postawa piątki z Osiedla Piastów okazała się zgubna dla nich samych. Otóż po przerwie Prodrex chyba zbyt zaufał swojej niezłej grze w defensywie i próbował zagrać nieco odważniej. Na to czekała tylko Ełka, która w drugich dwudziestu minutach wrzuciła nieco wyższy bieg i z niespotykaną łatwością raz za razem lokowała piłkę w bramce rywala. Jeśli jeszcze w początkowej fazie meczu Poland mógł imponować walecznością i próbował w jakiś sposób przeciwstawić się wyżej notowanym rywalom to w drugiej odsłonie ich występ można podsumować jednym krótkim słowem – katastrofa. Minimalny cel, jaki założyła sobie ekipa Prodrexu Poland – zdobycie gola został osiągnięty w ostatnich sekundach gry. Z bramki tej wyraźnie zadowolenie byli przegrani, ale czy można się cieszyć po porażce w takim stylu?

Ełka Team – Prodrex Poland 10:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Majewski Maciej (16’), 2:0 Wala Tomasz (21’), 3:0 Orzawa Tomasz (23’ – sam.), 4:0 Krawczyk Sebastian (24’), 5:0 Krawczyk Sebastian (24’), 6:0 Rydzko Mariusz (25’), 7:0 Wala Tomasz (29’), 8:0 Wala Tomasz (30’), 9:0 Krawczyk Adrian (31’), 10:0 Majewski Maciej (32’), 10:1 Orzawa Tomasz (40’)
Sędzia: Maławy Mariusz (Czechowice)



Zawiedli
Bardzo dobrze prezentujące się wiosną ekipy Żubrów i Poligonersów miały stworzyć jedno z ciekawszych spotkań w tej serii gier. Niestety dla widowiska ekipa z Poligonu pojawiła się w skromnym sześcioosobowym składzie. W tym układzie więcej szans na wygraną dawano ekipie Janosza. W niedzielne popołudnie Żubry jednak zupełnie rozczarowały.
Drużyny, która przed tygodniem w świetnym stylu ograła lidera chyba nikt nie poznawał. Od pierwszych minut grała walno, bez pomysłu i próżno było szukać strzałów na bramkę rywali. Poligonersi ze zrozumiałych względów nie forsowali tempa, a mimo to w 6 minucie objęli prowadzenie. Zdobyta bramka pozwoliła skupić się na defensywie i kontrowaniu rywala. Tyle tylko, że Żubry z trudem konstruowały jakiekolwiek akcje zaczepne.
Wydawało się, że przy takiej grze piątce z Osiedla Powstańców Śląskich wiele złego się nie stanie… a jednak. W 30 minucie gry przytrafił się „klops” bramkarzowi, bo ciężko uznać uderzenie Chrapkiewicza za strzał nie do obrony. Przypadkowa bramka nieco ożywiła grę. Można było odnieść wrażenie, że Żubry mimo nie najlepszej dyspozycji zdołają dobić zmęczonych rywali i stało się… wręcz odwrotnie. W jednej z ostatnich ofensywnych akcji Komander zaskoczył bramkarza rywala i Poligonersi mogli się cieszyć z czwartej wiosennej wygranej.

Żubry – Poligoners 1:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Szłapa Dariusz (6’), 1:1 Chrapkiewicz Piotr (30’), 1:2 Komander Dariusz (36’)
Sędzia: Maławy Mariusz (Czechowice)



Do 10 razy sztuka
Przed spotkaniem zwycięzca tego meczu mógł być tylko jeden. Przynajmniej teoretycznie. Trójca leżała ekipie Jakuba jak nikt inny, gdyż z 9 dotychczasowych gier ekipa z Osiedla Daszyńskiego wygrała aż osiem, zaś raz padł remis. W niedzielę Jakub zjawił się na boisku z tylko jedną zmianą i ułatwił nieco zadanie rywalom. Trójca od początku spotkania narzuciła swój styl gry i do przerwy prowadziła już dwoma golami. Przewaga to nie była jednak na tyle wyraźna, aby nie dało się jej odrobić. Kiedy więc po zmianie stron Grzegorz Drzyzga zdobył bramkę kontaktową wydawało się, że Jakub wciąż ma patent na rywali. Nic bardziej mylnego. Minęły kolejne cztery minuty i ekipa pod wodzą Folka prowadziła i to aż trzema golami!
Drużyna z Osiedla Daszyńskiego rzuciła się do odrabiania strat siedem minut przed zakończeniem meczu i na niespełna 180 sekund przed ostatnim gwizdkiem znowu miała kontakt z rywalem. Trójca umiejętnie zwalniała grę próbując za wszelką cenę utrzymać korzystny wynik. Jakub nie miał już czasu i sił na wywalczenie korzystnego wyniku, choć przy odrobinie szczęścia remis był w zasięgu… Obiektywnie jednak parząc na przebieg gry Trójca w pełni zasłużyła tym razem na trzy punkty.

Trójca – Jakub/Podstarzyniec 4:3 (2:0)
Bramki: 1:0 Jaromin Błażej (12’), 2:0 Żmij Tomasz (19’), 2:1 Drzyzga Grzegorz (24’), 3:1 Nachlik Mariusz (26’), 4:1 Salomon Borys (28’), 4:2 Paliczka Kamil (33’), 4:3 Paliczka Kamil (37’)
Żółta kartka: Simka Arkadiusz (6’ – Trójca)
Sędzia: Maławy Mariusz (Czechowice)



To miał być rewanż?
W sobotnie popołudnie w lidze na boiskach trawiastych drużyna ZRB/Sz.B. rozbiła ekipę Katona. W niedzielę miał być rewanż i… no cóż delikatnie pisząc się nie udał.
Nieszczęście Relaksu rozpoczęło się już w pierwszych 10 minutach, kiedy to bramkarz dwukrotnie sięgał do siatki po futbolówkę. Banany rządziły w tym fragmencie niepodzielnie na boisku. Później nastąpił jednak przestój i kiedy wydawało się, że Relaks zdoła jeszcze nawiązać walkę z rywalem nastąpiło drugie uderzenie ekipy Cygana. Końcowe 120 sekund pierwszej odsłony przyniosło kolejne trzy gole i było praktycznie po meczu.
Wielkie zmiany nie nastapiły także po przerwie. Wicelider ligowej tabeli kontrolował przebieg meczu i nie pozwalał na wiele rywalom. Gol dla ekipy Relaksu po 30 minutach gry nie mógł w żaden sposób wpłynąć na losy meczu. Banany w kolejnych akcjach pokazały, że obecnie są w znacznie lepszej dyspozycji niż rywale i bardzo pewnie wygrały mecz, udowadniając, że ubiegłotygodniowa porażka z Żubrami była tylko wypadkiem przy pracy.

Szybkie Banany – Relaks Katon Pub 8:1 (5:0)
Bramki: 1:0 Zdunek Janusz (7’), 2:0 Koczet Szymon (8’), 3:0 Dzida Damin (18’), 4:0 Jurczyk Sławomir (19’), 5:0 Dzida Damian (20’), 6:0 Koczet Szymon (28’), 6:1 Kędzior Aleksander (30’), 7:1 Zdunek Janusz (30’), 8:1 Zdunek Janusz (40’)
Sędzia: Maławy Mariusz (Czechowice)





PALF: Jak to się zmienia · fot. Andzejek


A już za kilka dni czeka nas spora dawka piłkarskich emocji. W nadchodzący pierwszy majowy weekend odbędą się, bowiem aż dwie ligowe kolejki na boisku Zespołu Szkół nr 1.
W piątek 1 maja odbędzie się XX a w niedzielę 3 maja XXI seria gier.

W piątkowych grach pauzować będą:
- Mariusz Jarząbek (Mieszko)
- Piotr Klimca (Zielarze Czechowice)
- Daniel Drobiec (Sew-Met)
- Miłosz Osiński (Poligoners)
- Artur Kasprzycki (Termex)
- Mateusz Pisarek (OKS Merkury II Poligon)

Niedzielna kolejka będzie nieco krótsza niż zwykle. Na późniejszy termin przełożone zostało, bowiem niezwykle ciekawie zapowiadające się spotkanie Poligonersów z Ełką. Zmodyfikowany harmonogram XXI kolejki można znaleźć w menu bocznym http://www.pless.pl/branze/pilka/wiecej.php?action=pokaz&id=6738&akt=1 class=dodaj> >>> zobacz terminarz.

W niedzielę pauzować będą:
- Piorowski Gabriel (Tartakusy)
- Spika Tomasz (Sew-Met)
- Osiński Miłosz (Poligoners)
- Kasprzycki Artur (Termex)
- Świerkot Michał (Termex)


Andzejek

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.