SALF: Jeszcze punkt...

Miniona sobota była przeznaczona na odrabiania zaległości i... zostały one odrobione ale na pewno nie tak jak powinny. Z zaplanowanych trzech spotkań odbyło się zaledwie jedno. Na swoje pojedynki nie dotarły bowiem drużyny Futsalu Pawłowice (trzy punkty otrzymali gracze Sz.B.) oraz Japibudu (komplet punktów bez gry otrzymał Cadi-Car).

W jedynym sobotnim meczu doszło do małej niespodzianki. Mająca do tej pory zaledwie jedno zwycięstwo drużyna z Gardawic wygrała z ekipą The Blues, mimo, że po pierwszych dwudziestu minutach przegrywała dwoma bramkami. Druga odsłona nalezała już do Gardawic, które zwycięzkiego gola zdobyły kilkadziesiąd sekund przed końcową syreną.

Niestety także w niedzielę zdezerterował Japibud, który oddał drugi z rzędu mecz walkowerem. Najbardziej zniesmaczony tą sytuacją był zespół Szybkich Bananów, który z kolei drugi z rzędu mecz wygrał... bez wychodzenia na parkiet.

Trzynastą kolejkę rozpoczął jednak jeden z ciekawiej zapowiadających się pojedynków tego dnia. All Stars podejmował walczący o medal zespół Ełki. Drużyna z Pszczyny choć chciała, nie była jednak w statnie zatrzymać kroczącego po końcowy skukces w tegorocznej lidze lidera. Zespół z Jastrzębia, grając bardzo spokojną wyrafinowaną piłkę kontrolował przebieg całego meczu, bardzo pewnie sięgając po kolejną wygraną.
Za tydzień All Stars Reaktywacja zagra swój ostatni mecz w SALF w sezonie 2007/2008 z GKSem Futsal Pawłowice i jeśli tego meczu nie przegra będzie mógł świętować pierwsze mistrzostwo w suszeckiej lidze.

Ciekawie było w meczu Futsalu z Mizerowem. Po niespełna kwadransie gry dwoma golami prowadzili mizerowianie lecz jeszcze przed przerwą straty zdołał odrobić GKS, a chwilę po zmianie stron wyszedł na prowadzenie. Kiedy Mizerów rzucił się do odrabiania strat cztery minuty przed końcem zmierzającą do bramki piłkę po za polem karnym złapał bramkarz Mizerowa – Kania i musiał opuścić plac gry. Fakt ten bardzo szybko wykorzystał Futsal, który odskoczył na dwie bramki i pomimo, że stracił jeszcze jednego gola, a w ostatniej minucie los Kani podzielił Zyzak (otrzymał drugą żółtą kartkę), zdołał utrzymać korzystny rezultat.

Teoretycznie więcej motywacji przed meczem z gospodarzami powinni mieć walczący o medal gracze z Pawłowic. Tymczasem na boisku nie było tego widać, a dodatkowo bardzo skutecznie zagrał zespół z Suszca, który w pierwszych dwudziestu minutach zagrał niemal ze stuprocentową skutecznością i dość nieoczekiwanie prowadził do przerwy trzema bramkami!
Drugie dwadzieścia minut znakomicie rozpoczęło się dla Pawłowic, które dzięki znakomitej postawie Macha złapały kontakt z rywalem. Suszec pokazał jednak, że ma zespół, który może powalczyć z każdym. Zdołał opanować sytuację, zdobył trzy bramki i pewnie wygrał.

Elbud, który ma jeszcze teoretyczne szanse na dogonienie lidera, musiał niedzielny mecz z Gardawicami wygrać. Nie może zatem dziwić fakt, że po niespełna 90 sekundach wicelider prowadził już dwoma bramkami, a po kwadransie trzema. Gardawice jednak nie zamierzały łatwo oddawać tego meczu i w 24 minucie był już remis po trzy. Drużyny poszły na wymianę ciosów i dwie minuty później było już po cztery, ale... po pół godzinie gry Elbud opanował sytuację i prowadził trzema bramkami. Gardawice zdołały strzelić jeszcze jedną bramkę i... pozostawiły po sobie bardzo dobre wrażenie.

Niespodzianki nie było także w meczu Rybówki z The Blues. Po sobotniej „wpadce” zawodnicy z Żor, niedzielnego meczu także nie zaczęli najlepiej (strata bramki już w 3 minucie) lecz skończyli go w dobrych humorach. Obie części gry zakończyły się tym samym rezultatem 1:3 co w ostatecznym rozrachunku dało pewne trzy punkty Blusom.

Najciekawszym meczem dnia okazał się pojedynek walczących o podium drużyn Cadi-Caru i BenGazu. Do przerwy mecz przebiegał jeszcze zgodnie z możliwym scenariuszem, czyli wyrównany bój. Po zmianie stron doszło do przełomu. Cadi-Car zupełnie się pogubił (m.in. czerwona kartka dla Deptucha) i... siedem minut przed końcem przegrywał czterema bramkami! BenGaz chyba już pewny swego dziwnie się rozluźnił, a zawodnicy z Podstarzyńca udowodnili, że w piłce halowej nie takie straty da się odrobić. Piurunujący finisz samochodziarzy w cztery minuty odwrócił losy meczu, a zwycięzka bramka padła 50 sekund przed ostatnia syreną kolejki.

Cadi-Car dzięki wygranej przewodzi teraz stawce drużyn, które walczą o "brąz", a szanse BenGazu na medal są już chyba tylko teoretyczne.

Wyniki spotkań zaległych spotkań XI kolejki
– sobota 23.02.2008r.:
Szybkie Banany - GKS Futsal Pawłowice 5:0 w.o.
Gardawice - The Blues 5:4 (2:4)
Cadi-Car - Japibud 5:0 w.o.

Wyniki spotkań XIII kolejki
– niedziela 24.02.2008r.:
Ełka Team - All Stars Reaktywacja 1:5 (0:2)
Mizerów - GKS Futsal Pawłowice 3:4 (2:2)
Pawłowice - Suszec 4:7 (1:4)
Gardawice - Elbud Pszczyna 5:7 (1:3)
Rybówka - The Blues 2:6 (1:3)
Szybkie Banany - Japibud 5:0 w.o.
Cadi-Car - BenGaz 7:6 (2:2)
pauza: Mieszko

Pewnie po koronę nalepszego ligowego strzelca zmierza lideruje Andrzej Żupa z Elbudu, który w niedzielę popisał się kolejnym hat-triciem i ma na swoim koncie 28 bramek i o siedem goli wyprzedza już drugiego w klasyfikacji Macieja Grygiera z Cadi-Caru.

Coraz jaśniej też wygląda sytuacja w zestawieniu Fair Play. Tutaj na prowadzeniu ekipa The Blues, na którą do tej pory sędziowie spoglądali najłaskawszym okiem – tylko cztery żółte kartoniki w dwunastu grach.

Przedostatnia seria gier na suszeckim parkiecie już w pierwszą sobotę marca.

Tabela, statystyki oraz strzelcy goli na stronie hali: http://www.hala-suszec.pl/index.html?id=57998&lang_id=PL class=dodaj target=_blank>http://www.hala-suszec.pl.


Andzejek