Rozrywka
- 3 lipca 2014
- wyświetleń: 2645
PTTK na Koprowym Wierchu
W ostatnią niedzielę czerwca miała miejsce kolejna wycieczka szlakami górskimi zorganizowana przez Koło Przewodników im. Haliny i Witolda Jakubowskich przy Oddziale PTTK Ziemi Pszczyńskiej.
Celem wyprawy był Koprowy Wierch w Słowackich Tatrach Wysokich. Część pieszą rozpoczęliśmy z parkingu przy stacji kolejki elektrycznej "Staw Popradzki" (1245m n.p.m.). Po godzinie marszu dotarliśmy do węzła szlaków przy Popradzkim Stawie (1494m n.p.m.), z tego miejsca zaczęliśmy podchodzenie szlakiem niebieskim na skalny próg Doliny Hińczowej. Poprzez kilka spiętrzeń wysuniętej ku południu buli skalnej dotarliśmy do Wielkiego Stawu Hińczowego (1946m n.p.m.), który jest czwartym co do wielkości stawem w Tatrach i jednocześnie jest największym i najgłębszym jeziorem w Tatrach Słowackich.
Otoczenie doliny Mięguszowieckiej to od zachodu Grań Baszt z kulminacją w Szczycie Szatana (2416m n.p.m.), od północy Mięguszowieckie Szczyty, od wschodu Kotlinka pod Wagą nad którą sterczą trójwierzchołkowe Rysy (2503m n.p.m.), oraz efektowna piramida Wołowca Mięguszowieckiego. Przechodząc przez urozmaicony teren pochodzenia morenowego i liczne wygłady lodowcowe mijaliśmy "ogrody roślinne". Złożone z wysokich bylin, a wśród nich między innymi: miłosny górskiej, modrzyka górskiego, rozchodników, a w wyższych partiach zawilca narcyzowego oraz sasanki spiskiej.
Mieliśmy szczęście zobaczyć liczne stado kozic górskich z tegorocznym przychówkiem nowego pokolenia. W ostatnich dniach miało miejsce liczenie populacji tych zwierząt na terenie Tatr. Wynika z niego, iż liczba tych zwierząt wynosi ok. 1000 sztuk w tym na terenie Polski ok. 200 sztuk. Po krótkim odpoczynku podjęliśmy trud wejścia na Koprową Przełęcz Wyżnią (2184m.n.p.m.), z której to wyruszyliśmy w celu zdobycia Koprowego Wierchu (2367m n.p.m.).
Większość uczestników, a było nas 51 osób zrealizowała cel wyprawy. Warunki atmosferyczne były sprzyjające, liczne przebłyski słońca oraz przemieszczanie się chmur tworzyły wspaniałą scenerię, a dynamika pogodowa dodatkowo uwypuklała wysokogórski charakter naszej wyprawy. Pożądanym elementem wyposażenia okazały się być czapka i rękawiczki. Podjęliśmy temat drogi powrotnej docierając do schroniska, a właściwie hotelu przy Popradzkim Stawie, gdzie mieliśmy pierwszą okazję do dłuższego odpoczynku, po którym to wróciliśmy do czekającego na parkingu autobusu i o godzinie 22.00 szczęśliwie dotarliśmy do Pszczyny.
Organizatorzy serdecznie dziękują przewodnikowi tatrzańskiemu panu Tomaszowi Popiołek, który dzięki swojemu profesjonalizmowi przyczynił się do uatrakcyjnienia i merytorycznego prowadzenia naszej grupy.
Otoczenie doliny Mięguszowieckiej to od zachodu Grań Baszt z kulminacją w Szczycie Szatana (2416m n.p.m.), od północy Mięguszowieckie Szczyty, od wschodu Kotlinka pod Wagą nad którą sterczą trójwierzchołkowe Rysy (2503m n.p.m.), oraz efektowna piramida Wołowca Mięguszowieckiego. Przechodząc przez urozmaicony teren pochodzenia morenowego i liczne wygłady lodowcowe mijaliśmy "ogrody roślinne". Złożone z wysokich bylin, a wśród nich między innymi: miłosny górskiej, modrzyka górskiego, rozchodników, a w wyższych partiach zawilca narcyzowego oraz sasanki spiskiej.
Mieliśmy szczęście zobaczyć liczne stado kozic górskich z tegorocznym przychówkiem nowego pokolenia. W ostatnich dniach miało miejsce liczenie populacji tych zwierząt na terenie Tatr. Wynika z niego, iż liczba tych zwierząt wynosi ok. 1000 sztuk w tym na terenie Polski ok. 200 sztuk. Po krótkim odpoczynku podjęliśmy trud wejścia na Koprową Przełęcz Wyżnią (2184m.n.p.m.), z której to wyruszyliśmy w celu zdobycia Koprowego Wierchu (2367m n.p.m.).
Większość uczestników, a było nas 51 osób zrealizowała cel wyprawy. Warunki atmosferyczne były sprzyjające, liczne przebłyski słońca oraz przemieszczanie się chmur tworzyły wspaniałą scenerię, a dynamika pogodowa dodatkowo uwypuklała wysokogórski charakter naszej wyprawy. Pożądanym elementem wyposażenia okazały się być czapka i rękawiczki. Podjęliśmy temat drogi powrotnej docierając do schroniska, a właściwie hotelu przy Popradzkim Stawie, gdzie mieliśmy pierwszą okazję do dłuższego odpoczynku, po którym to wróciliśmy do czekającego na parkingu autobusu i o godzinie 22.00 szczęśliwie dotarliśmy do Pszczyny.
Organizatorzy serdecznie dziękują przewodnikowi tatrzańskiemu panu Tomaszowi Popiołek, który dzięki swojemu profesjonalizmowi przyczynił się do uatrakcyjnienia i merytorycznego prowadzenia naszej grupy.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
PTTK Pszczyna
Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "PTTK Pszczyna" podaj