Obiad w Restauracji Uzdrowiskowej

Budynek, w którym mieści się lokal wygląda bardzo ciekawie, acz trzeba przyznać, że przydałaby mu się drobna renowacja. I to zwłaszcza wewnątrz. Z zewnątrz jest to jeden z najokazalszych obiektów goczałkowickiego uzdrowiska.

W środku restauracja wydaje się być bardzo surowa i chłodna. Wysokiemu sufitowi i ogromnym pomieszczeniom brak ciepłych elementów. Obok drewnianego baru przeważa zimny metal, niewiele jest obrazów czy innych dekoracji. Zdecydowanie brakuje wszystkiemu wykończenia, dość powiedzieć, że zasłony są do ściany przyklejone... taśmą samoprzylepną.

Niestety wspomniany chłód odnosi się również do temperatury panującej w lokalu podczas naszej wizyty. Trochę rodzinności nadał Restauracji Uzdrowiskowej świąteczny wystrój. Nad barem w okresie przed Bożym Narodzeniem swoje miejsce znalazły lampki, a na stolikach umieszczono niewielkie stroiki.

Po wybraniu jednego ze stolików w jednym z dwóch głównych pomieszczeń lokalu, zapoznaliśmy się z kartą dań. I mamy tutaj propozycje szefa kuchni, zupy (w cenach od 5 do 8 zł), dania główne (do 20 zł) oraz desery (od 3 zł). Wybór nie jest wielki, a zresztą szybko okazało się, że menu sobie, a życie sobie.

My zdecydowaliśmy się wypróbować barszcz, roladę z kluskami oraz flaczki i karczek z cebulą. Niestety już na początek zaskoczono nas, że dwóch pierwszych dań nie ma i tak naprawdę od razu zasugerowano, co dziś dostaniemy. W tym wypadku zamiast barszczu i rolady zamówiliśmy schab po niemiecku przygotowywany na winie.

I tu czekała nas następna niespodzianka. Na żywo mogliśmy usłyszeć jak przygotowywane są nasze dania, z kuchni dobiegał odgłos tłuczenia mięsa i... sygnału z mikrofalówki. Oczekiwanie na potrawy trwało do 30 minut.

Dania pozostaną w naszej pamięci bez rewelacji. Według naszego gustu zostały one mocno przesolone, acz być może właśnie takie znajdą niejednego wielbiciela. Niestety sól zdołała skutecznie w nas "zabić" pozostałe smaki.

Kilka słow o obsłudze. W Restauracji Uzdrowiskowej mogliśmy odnieść wrażenie, że wszystkim zajmuje się jedna osoba, jest: kelnerką, barmanką i kucharką. Nie można jej odmówić dobrej chęci i sympatii, a wręcz trzeba jeszcze pochwalić za entuzjazm przy tylu obowiązkach.

Przy płaceniu okazało się, że Restauracja Uzdrowiskowa należy do tańszych lokali. Za wcześniej wypisane potrawy oraz napoje zapłaciliśmy 50,50 zł. To cena niewygórowana, którą spokojnie można "przełknąć".

W restauracji mamy za to do czynienia z niezwykłą atmosferą. W ciągu dnia lokal jest niemal pusty, ale jak udało nam się zauważyć już podczas jego opuszczania, wieczorem gromadzi całkiem liczne grono osób przebywających w uzdrowisku, a wszystko z powodu wieczorków zapoznawczych.

W Restauracji Uzrowiskowej uwagę na siebie zwraca także konieczność wypożyczania klucza przy potrzebie skorzystania z toalety. To może być problemem, kiedy nie ma nikogo przy barze. "Na szczęście" obsługę przywołuje automatyczny dźwięk, który z drugiej strony, kiedy odzywa się po raz kolejny, potrafi być bardzo drażniący.

Na koniec Restauracji należy się więcej słów goryczy niż pochwał, ale nie oznacza to, że lokal uznajemy za zły. Zdecydowanie do podniesienia poziomu nie brakuje mu wiele. Atrakcyjne położenie i niewysokie ceny to atuty, teraz wystarczy dostosować do tego stopnia także pozostałe elementy.

pless.pl

----------------------------------------------

Restauracja Uzdrowiskowa
ul. Uzdrowiskowa
Goczałkowice Zdrój
Tel. (32) 738-74-40