Świąteczne przepisy - zupy

Z odciętych i umytych rybich głów usuwamy skrzela.("Wrażliwcy" usuwają również oczy, ale ma to walor wyłącznie estetyczny). Ryby starannie filetujemy, tak, aby po odcięciu płatu mięsa został grzbiet wraz żebrami.

Gotujemy w dużym garnku dość dużo jarzyn (marchew, pietruszka, seler, por). Następnie jarzyny wyjmujemy (można z nich zrobić sałatkę), a do wywaru wkładamy głowy i grzbiety karpia (wywaru powinno być tyle, żeby ledwo przykrywał kawałki ryby, gdyż przy zbyt dużej ilości nagotujemy cienkiej "wasserzupki") i wolno "ciągniemy", nie dopuszczając do zagotowania, aż ryba będzie zupełnie miękka (ok. 30 min.). Wtedy czysty rosół odcedzamy do drugiego naczynia, dodajemy masła i przyprawiamy do smaku solą, pieprzem i "jarzynką".

Wydobytych z karpia wnętrzności NIE WYRZUCAĆ! Należy usunąć z nich pęcherz pławny, a następnie, BARDZO OSTROŻNIE, pęcherzyk żółciowy i, już bez szczególnej ostrożności, cały przewód pokarmowy w postaci kilkudziesięciocentymetrowego "wężyka" (ewentualne
przeoczone fragmenty "wężyka" usunąć po ugotowaniu. Mają wtedy postać dość twardej "rurki"). Cała reszta jest JADALNA!

Wszystkim, którzy w tym miejscu skrzywili się z obrzydzeniem, radzę raz spróbować. Gwarantuję, że już nigdy nie wyrzucą karpiowych wnętrzności.) Podroby starannie myjemy i gotujemy do miękkości w lekko osolonej wodzie. Wywar z podrobów jest mętny, ale można nim dodatkowo doprawić zupę, gdyż ma wyrazisty , rybny smak. UWAGA! Może się zdarzyć, zwłaszcza w przypadku dużych tłustych karpii, że wywar z podrobów będzie miał "tranowaty" lub mulisty posmak! Wtedy można bez żalu dać go psu. Na pewno się ucieszy.

Z bułki pokrojonej w kostkę robimy na maśle złociste grzanki. Na talerz nakładamy nieco grzanek i ugotowanych rybich podrobów (MOŻNA również dodać STARANNIE obranego z rybich głów i grzbietów, ugotowanego białego mięsa)i nalewamy gorącą zupę. Dobrze jest dokładać grzanki do talerza małymi porcjami, gdyż przy jednorazowej większej dawce "wypiją" całą zupę. Smacznego!

----------------------------------

Zupa z karpia - przepis Marii Bartas:

Jest to ulubiona zupa świąteczna całej mojej rodziny. Nie wyobrażamy sobie bez niej wigilijnej kolacji. Przepis ten odziedziczyłam po mojej babci.

Do dużego garnka pełnego wody wkładamy tułowie z wyfiletowanych karpi oraz głowy niekoniecznie). Wrzucamy kilka marchewek, pasternak lub pietruszkę, seler, czosnek, liść laurowy i kilka kulek ziela angielskiego. Dodajemy sol i pieprz i gotujemy jak zwykły rosoł. Pod koniec gotowania dodajemy plaster cytryny razem ze skorką. Kiedy rosół jest ugotowany przecedzamy go i zabielamy śmietaną. Dodajemy do smaku trochę maggi. Zupkę podajemy z grzankami z bułki. Całość posypujemy zieloną pietruszką. SMACZNEGO!!!

----------------------------------

Zupa rybna - przepis Kucharki Doroty:

Włoszczyzna:
1 marchew
1 seler
1 pietruszka
1 cebula zrubieniona na blaszce bądź na palniku
2-3 głowy ryb

Głowy umyc oczyścić zalać zimną wodą gotować około godziny na małym ogniu z włoszczyzną. Po ugotowaniu odcedzić, doprawić solą, pieprzem, maggi. Zagęścić słodką śmietanką podawać z ciepłymi grzankami.

----------------------------------

Zupa fasolowa z suszonymi śliwkami - przepis ch.szypula:

200 g czerwonej fasoli osobno ugotować w osolonej wodzie do miękkości, również osobno ugotować ok. 10 śliwek. Następnie łączymy fasole i śliwki z wywarami. Zabielamy słodką śmietaną i zagęszczamy zupę zasmażką. Doprawiamy do smaku maggi, można dodać troszeczkę soku z cytryny.

Odkąd pamiętam zawsze, między innymi potrawami wigilijnymi, ta zupa gościła na naszym stole.

Pozdrowienia i życzę Wesołych Świąt!

----------------------------------

Zupa krem z borowików (na 4 osoby) - przepis Hanny Czerwińskiej:

Składniki:
2-3 garście suszonych borowików,
2-3 litry wody,
1 duża cebula,
1 łyżka masła,
śmietana kremówka,
1 łyżka mąki,
sól, pieprz w ziarenkach (niemielony)

Suszone prawdziwki zalać wodą i namaczać przez cala noc. Grzyby odcedzić i pokroić w paseczki zachowując wodę, w której znajdowały się przez cała noc. Pokrojone grzyby z powrotem umieścić w garnku i osolić. Całość gotować na małym ogniu. Dużą cebulę kroimy w cienkie krążki i wrzucamy ją do wywaru wraz z kilkoma ziarenkami pieprzu po zagotowaniu.

Wywar powinien lekko się gotować na małym ogniu do momentu aż zmiękną grzyby. Wówczas dodajemy łyżkę masła i całość podbijamy śmietaną najlepiej kremówka zmieszaną z łyżką mąki tak, aby uzyskać konsystencję sosu. Czyli nie za rzadkie i nie za gęste!

Krem doskonale pasuje do małych ziemniaczków z wody lub wykonanych w domu grzanek (chleb tostowy pokroić w kostkę odkrawając skórki rozłożyć na blaszce i skropić roztopionym masłem lub oliwą z oliwek piec w piekarniku na złoto od czasu do czasu przemieszać).

Danie te ma swoje góralskie korzenie, gdyż przywędrowało do naszego domu z okolic Zakopanego, a dokładniej z Łopusznej, gdzie urodził i wychował się mój dziadek. Od kiedy pamiętam danie te gotowała moja babcia, chcąc sprostać gustom kulinarnym dziadka. I choć dziadków już z nami nie ma, w naszym domu na stole wigilijnym nadal gości przepyszny krem z borowików, pieczołowicie przygotowywany przez moja mamę.

Smak tego dania podkreślają borowiki, zbierane jesienią przez całą rodzinę w okolicznych lasach, suszymy je na węglowym piecu, na którym to zgodnie z tradycją rodzinną co roku gotowane są wszystkie potrawy wigilijne i przechowujemy w dogodnych warunkach, aby moc przygotować z nich pyszną zupę-krem na tę jedyna wyjątkową wieczerzę w roku.

----------------------------------

Barszczyk na 5 osób - przepis hakerblondi:

Składniki:
6 buraczków pokrojonych w ćwiartki
2 marchewki pokrojone na 4 części
5 ziarenek ziela angielskiego
3 ziarenka czarnego pieprzu
0,5 selera
1 ząbek czosnku
1,5–2 litrów bulionu z kury.

Bulion wraz z resztą składników gotować do czasu, gdy warzywa staną się miękkie, czyli około 30-45 minut.