Tradycyjnie w pierwszy weekend lipca w Goczałkowicach królują róże, piękne kwiaty wyprodukowane przez lokalnych przedsiębiorców właśnie w naszej gminie. Goczałkowicki Festiwal Róż jest okazją, aby podziwiać to, co u nas najpiękniejsze - kilkanaście odmian tych kwiatów, a także zachwycające aranżacje florystyczne, które zdobią Stary Dworzec, mostki i altanki w Parku Zdrojowym oraz Zdroju.

Również w tym roku organizatorzy zadbali o bogaty i ciekawy program wydarzenia w dniach 6-7 lipca. Niezwykły projekt "Etno" zaprezentowała Beata Bojda, uznana makijażystka, kostiumografka i projektantka. Na Starym Dworcu dostępna była wystawa portretów, której zwieńczeniem był imponujący i niezwykle różnorodny pokaz mody inspirowany strojami podhalańskimi, podkarpackimi, małopolskimi czy kurpiowskimi.

Piękne kwiaty królowały podczas pokazów florystycznych, a także warsztatów, w trakcie których zarówno młodsi, jak i starsi mogli przygotować własnoręcznie niezwykłe kompozycje. Całe rodziny zaprosiliśmy do udziału w grze terenowej "Pociąg do róży". Zwycięzcy otrzymali nagrodę główną - przelot samolotem nad Goczałkowicami!

W trakcie festiwalu można było odwiedzić Gospodarstwo Ogrodnicze Państwa Dzida, podziwiać Różane cudeńka, stworzyć różane magnesy, przejechać się różanym meleksem, wziąć udział w dniu otwartym gabinetu refleksologii "Harmonia". O różanych kosmetykach opowiadała Slawiana Holz, a o poezji haiku - Sława Sibiga. Dostępne były różany kiermasz, festiwalowa kwiaciarnia oraz kiermasze charytatywne na rzecz mieszkańców naszej gminy. W różnych częściach Zdroju posłuchać można było mini koncertów w ramach Koncertowego spaceru. Przy Starej Pijalni członkowie stowarzyszenia "Take Tam" zaprosili na teatralno-literacki ogródek, gdzie czytano wiersze wybitnych poetów. Na placu zabaw w Parku Zdrojowych na najmłodszych czekały radosne animacje i zabawy.

Wiele działo się na festiwalowej scenie przy Starym Dworcu. W sobotę najpierw mogliśmy podziwiać lokalne chóry, które zaprezentowały się w ramach corocznego przeglądu chórów. Następnie wspaniali soliści, występujący na scenach w Polsce, Europie i Stanach Zjednoczonych oraz Goczałkowicki Chór Parafialny Semper Communio wykonali znane i lubiane arie, duety z operetek oraz musicali. Śpiewakom, Rafałowi Majznerowi, Karolinie Krawczyńskiej i Monice Nikiel oraz chórzystom towarzyszyli kwartet smyczkowy "Escape" oraz pianista - Tomasz Marcola. Zakończeniem pierwszego dnia był koncert Andrzeja Sikorowskiego (autora piosenek, wokalisty, gitarzysty, wieloletniego lidera Grupy Pod Budą i twórcy większości jej piosenek) oraz jego córki Mai.

W niedzielę mogliśmy wysłuchać koncertu "Pocałunek Róży" w wykonaniu Justyny Bujak - sopran, Michała Dziedzica - tenor oraz Jana-Kantego Mikosa - fortepian. Gwiazdami wieczoru byli akordeonista Marcin Wyrostek z zespołem oraz Kasia Moś, w projekcie "Coloriage". Artystka podkreśliła, że Goczałkowice są jej bliskie, bo brała nauki śpiewu u Elżbiety Chlebek. Finałowy koncert był niezwykłym połączeniem muzyki ludowej z jazzową inspiracją, wspaniałą ucztą, podczas której usłyszeliśmy znane przeboje w zaskakujących i brawurowych aranżacjach.

Goczałkowicki Festiwal Róż został zorganizowany przez Gminny Ośrodek Kultury oraz Gminną Bibliotekę Publiczną wspólnie z lokalnymi ogrodnikami, szkółkarzami, florystami. Organizatorzy dziękują za wsparcie: Specjalistycznemu Gospodarstwu Ogrodniczemu Marek Dzida, Zakładowi Ogrodniczemu Jacek Muszyński, Zakładowi Ogrodniczemu Anturium Spychała, Ogrodom do Zwiedzania Kapias, Kwiaciarni "Glorioza", Atelier Florystycznemu Alessandro, ZSSRNR Gwarek, Uzdrowisku Goczałkowice-Zdrój, Gabinetowi Refleksologii "Harmonia", WakeParkowi, Yoga Studio, Stowarzyszeniu "Take Tam" im. Artystów Miedzywojnia.

Festiwal został dofinansowany z Gminnego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

Wideorelacja z wydarzenia: