
Gorące tematy
- 30 października 2025
- 4 listopada 2025
- wyświetleń: 19312
Pszczyńska porodówka do likwidacji, bo generuje zadłużenie? Taki pomysł ma jeden z radnych
Czy opłaca się utrzymywać porodówkę w szpitalu w Pszczynie dla jednego lub dwojga urodzonych dzieci dziennie? Podczas wrześniowej sesji Rady Powiatu Pszczyńskiego ze strony jednego z radnych padł pomysł, aby zlikwidować porodówkę w pszczyńskim szpitalu, gdyż generuje ona zadłużenie, a dzieci rodzi się mało. W 2024 roku w naszym szpitalu odbywało się średnio około 42 porodów miesięcznie, czyli ok. 1,5 dziennie. Rzeczniczka szpitala przyznaje, że w pszczyńskiej lecznicy funkcjonują oddziały, z których część od kilku lat generuje straty finansowe - należy do nich również oddział ginekologiczno-położniczy.

Podczas wrześniowej sesji Rady Powiatu Pszczyńskiego radny Ryszard Ziobro przedstawił pomysł zamknięcia porodówki.
- (...) Mam pytanie do pana przewodniczącego powiatowego z Prawa i Sprawiedliwości, czy wie, jak wygląda położnictwo. Bo w położnictwie jest urodzeń średnio 1,5 na dzień. To położnictwo robi pół miliona długu miesięcznie. Mało tego, szpital zwrócił się do powiatu żeby pożyczyć 4 miliony złotych. Ja mam proste pytanie czy będzie pan przewodniczący za likwidacją tego oddziału - zapytał Ryszard Ziobro.
Radny PiS Aleksander Malcher odpowiedział mu:
- (...) Ja rozumiem, że rodzi się jedno czy dwoje dzieci na dobę w szpitalu. No to jak takimi kategoriami będziemy myśleć, to powinniśmy wszystkie straże pożarne pozamykać, nawet zawodową w Pszczynie, bo ona jak tydzień długi nigdzie nie wyjeżdża, bo nie ma pożaru każdego dnia. I oni tam po prostu koszta generują. No niestety tak to nie działa. Nawet, jak się jedno dziecko rodzi, to to jest potrzebne. A może za chwilę będzie się rodzić dziesięcioro - my tego nie wiemy. To tak jak z chorymi. Albo jest pełny oddział, albo jest trzech pacjentów na oddziale. Choć zazwyczaj jest dużo. Ja nie mam wpływu na to, że się tak mało dzieci rodzi, bo ja już jestem w takim wieku, że już swoje zrobiłem, także proszę mi wierzyć, nie będę się starał w tym kierunku - powiedział, kończąc humorystycznie, Aleksander Malcher.
Następnie Rafał Wróbel zwrócił się do radnego Ziobry: - A pan jest za zamknięciem tego oddziału? Proszę to do mikrofonu powiedzieć.
- Jestem za zamknięciem - odpowiedział R. Ziobro.
Na tym zakończyła się dyskusja samorządowców dotycząca zamknięcia oddziału położniczego w pszczyńskim szpitalu. Postanowiliśmy jednak zgłębić temat. Poprosiliśmy o odniesienie się do sprawy rzeczniczkę szpitala i dyrektor ds. organizacyjno-prawnych - Barbarę Zejmę-Oracz. Czy porodówce grozi likwidacja? Poniżej przedstawiamy odpowiedź:
Sytuacja oddziałów położniczych w szpitalach powiatowych w całej Polsce od dłuższego czasu jest bardzo trudna - w ostatnich latach kilkanaście z nich zostało zamkniętych. Wynika to nie tylko ze spadającej liczby urodzeń i niewystarczającego finansowania ze strony NFZ, ale przede wszystkim z niedoboru lekarzy specjalistów, którzy mogliby zapewnić bezpieczne funkcjonowanie oddziałów. Im więcej porodów tym bardziej bezpieczny staje się oddział. Liczba porodów przekłada się również na rentowność oddziałów położniczych. Oddziały zostały zamknięte, bo zdarzało się, że przez całe dni nie odnotowywano tam ani jednego porodu. Zagrożone są w takich sytuacjach nie tylko finanse placówki, ale przede wszystkim bezpieczeństwo pacjentek, ponieważ personel medyczny nie ma stałego kontaktu z procedurami położniczymi.
W Szpitalu Joannitas w Pszczynie funkcjonują oddziały, z których część od kilku lat generuje straty finansowe - należy do nich również Oddział ginekologiczno-położniczy. Ich utrzymanie wiąże się z dużymi kosztami, których nie pokrywa kontrakt z NFZ. Niemniej przez wszystkie te lata szpital wspólnie z właścicielem brał na siebie ten ciężar, uznając, że m.in. dostępność porodówki w Pszczynie jest ważna dla mieszkańców powiatu i okolic.
Należy podkreślić, że największym zagrożeniem dla dalszego funkcjonowania oddziału nie są kwestie ekonomiczne, lecz przede wszystkim brak odpowiedniej liczby specjalistów na rynku pracy. Wymogi stawiane oddziałom II stopnia referencyjności - takim jak pszczyński - są bardzo wysokie i wymagają stałej obecności wykwalifikowanej kadry. Utrzymanie bezpieczeństwa udzielanych świadczeń zdrowotnych w każdym zakresie, w tym również w zakresie opieki ginekologiczno-położniczej stanowi dla nas nadrzędną wartość.
W 2024 roku w naszym szpitalu odbywało się średnio około 42 porodów miesięcznie, czyli ok. 1,5 dziennie. Z usług oddziału korzysta część mieszkanek powiatu pszczyńskiego, jak również pacjentki z innych powiatów województwa.
Mając świadomość trudności finansowych i kadrowych pragniemy zapewnić, że szpital nieustannie podejmuje działania, aby utrzymać oddział i zapewnić mieszkankom regionu możliwość wyboru miejsca porodu.
Szpital w Pszczynie, Szpital Joannitas

Gorący tematPonad 900 tys. zł na rozwój opieki kardiologicznej w pszczyńskim szpitalu

Gorący tematMinister Zdrowia na forum w Pszczynie. Samorządy i eksperci o przyszłości szpitali powiatowych

Gorący tematPszczyńska porodówka do likwidacji, bo generuje zadłużenie? Taki pomysł ma jeden z radnych

Gorący tematSamorządowcy w Pszczynie podpisali list intencyjny w sprawie powołania Konsorcjum Szpitali Powiatowych

Gorący temat[WIZUALIZACJA] Rewitalizacja Domu Usług i szpitalnej pralni. Wniosek o dofinansowanie złożony!

