W lutym podawaliśmy dobre wiadomości. Immunoterapia przynosiła efekty, a wyniki były bardzo dobre. Założono zbiórkę na kontynuację leczenia w Kolonii. 1 marca informowaliśmy, że udało się zebrać pieniądze.

Maj przyniósł złe wieści. Pojawiły się 2 nowe guzy. Po szybkich konsultacjach z lekarzami zapadła decyzja o pilnej operacji ich wycięcia. Następnie czekają Arka chemioterapia i dalsze leczenie w Kolonii. Konkrety dotyczące terapii będą znane po operacji.

- Arek nie ma siły... Ta wiadomość załamała go kompletnie. Znam go jednak - będzie walczył. Dla rodziny, dla dzieci... On tak bardzo chce żyć! - mówi żona chorego mężczyzny.

Wiadomo już, że leczenie pochłonie gigantyczne środki - musi być zintensyfikowane. Możliwe, że lekarze zlecą także inne metody kuracji.

- Niedługo Arek trafi na stół operacyjny. Bardzo proszę, wyślijcie mu dużo dobrych myśli - on potrzebuje teraz wsparcia, jak chyba jeszcze nigdy wcześniej. Za wszystko dziękujemy - dodaje pani Michalina.