Gorące tematy
- 15 grudnia 2008
- wyświetleń: 86921
Zginął człowiek, ludzie zbierali owoce - zdjęcia
Noc z piątku na sobotę. W wypadku na DK-1 w Pszczynie ginie młody kierowca tira, drugi walczy o życie. Dość szybko na miejscu pojawiają się mieszkańcy i... zaczynają zbierać dla siebie rozsypane po okolicy egzotyczne owoce. Czy to ludzie hieny? - czytamy w ogólnopolskich mediach.
Szok i niedowierzanie - takie odczucia towarzyszą wielu osobom, które były świadkami tej sytuacji. Niemała grupa osób na miejscu pojawiła się tylko po to, aby zabrać ze sobą mandarynki.
Jedną z najbardziej szokujących relacji możemy przeczytać na Interii:
W piątek 12 grudnia około godziny 22.30 na drodze krajowej numer 1 w Pszczynie miał miejsce wypadek - zderzenie Tira z samochodem osobowym marki skoda octavia (był to nieoznakowany policyjny radiowóz - przyp. red). Kierowca ciężarówki zginął na miejscu, natomiast (z tego co mi wiadomo) kierowca samochodu osobowego walczy o życie w szpitalu. Kto zawinił, w krótkim czasie miejmy nadzieję wyjaśni to policja.
Żenujące w tej sprawie jest to, że cała masa ludzi przyszła na miejsce zdarzenia tylko po to aby pozbierać sobie mandarynki, które przewoził TIR.
Parę metrów dalej zginął człowiek, miał 25 lat. Drugi człowiek wciąż walczy o swoje życie, a my Polacy nawet nie potrafimy tego uszanować. Szczerze mówiąc, gdy zobaczyłem całą tą sytuację - tych ludzi którzy nie zważając na nic woleli obnażyć się ze swej godności dla paru kilogramów mandarynek, zrobiło mi się wstyd, że mieszkam w tym kraju.
Czy my Polacy upadliśmy już tak nisko, że nawet na ludzkiej tragedii, w tak bezczelny i pozbawiony jakiegokolwiek honoru sposób potrafimy żerować na śmierci człowieka.
Ciekawe ilu z tych ludzi po tej kradzieży pomyślało o tym co uczynili? Ilu z nich sumienie nakaże zapalić znicz zmarłemu w tym miejscu?
I tu nasuwa się pytanie czy ci wszyscy którzy zaoszczędzili paręnaście złotych na kupnie mandarynek to jeszcze ludzie, czy już zwykłe hieny?
Źródło: Interia.pl
Jedną z najbardziej szokujących relacji możemy przeczytać na Interii:
W piątek 12 grudnia około godziny 22.30 na drodze krajowej numer 1 w Pszczynie miał miejsce wypadek - zderzenie Tira z samochodem osobowym marki skoda octavia (był to nieoznakowany policyjny radiowóz - przyp. red). Kierowca ciężarówki zginął na miejscu, natomiast (z tego co mi wiadomo) kierowca samochodu osobowego walczy o życie w szpitalu. Kto zawinił, w krótkim czasie miejmy nadzieję wyjaśni to policja.
Żenujące w tej sprawie jest to, że cała masa ludzi przyszła na miejsce zdarzenia tylko po to aby pozbierać sobie mandarynki, które przewoził TIR.
Parę metrów dalej zginął człowiek, miał 25 lat. Drugi człowiek wciąż walczy o swoje życie, a my Polacy nawet nie potrafimy tego uszanować. Szczerze mówiąc, gdy zobaczyłem całą tą sytuację - tych ludzi którzy nie zważając na nic woleli obnażyć się ze swej godności dla paru kilogramów mandarynek, zrobiło mi się wstyd, że mieszkam w tym kraju.
Czy my Polacy upadliśmy już tak nisko, że nawet na ludzkiej tragedii, w tak bezczelny i pozbawiony jakiegokolwiek honoru sposób potrafimy żerować na śmierci człowieka.
Ciekawe ilu z tych ludzi po tej kradzieży pomyślało o tym co uczynili? Ilu z nich sumienie nakaże zapalić znicz zmarłemu w tym miejscu?
I tu nasuwa się pytanie czy ci wszyscy którzy zaoszczędzili paręnaście złotych na kupnie mandarynek to jeszcze ludzie, czy już zwykłe hieny?
Źródło: Interia.pl
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.