Gorące tematy
- 26 lipca 2008
- wyświetleń: 21077
Dwa lata poszukiwań zaginionej Asi
Kilka tysięcy użytkowników Naszej-Klasy ma wśród znajomych śliczną, uśmiechniętą, ciemnowłosą dziewczynę. Szukają zaginionej Asi. Choć od jej zniknięcia minęły już dwa lata, znajomi i rodzina nie stracili nadziei. - Asia żyje. Musimy ją tylko znaleźć - mówi Kazimierz Surowiecki, tata dziewczyny.
Poranek 7 czerwca 2006 roku. 20-letnia Joasia Surowiecka z Czechowic-Dziedzic, studentka Górnośląskiej Wyższej Szkoły Handlowej jedzie na swój pierwszy egzamin. Na uczelnię wybiera się z kolegą ze studiów, mają się spotkać na dworcu kolejowym w Goczałkowicach-Zdroju. Asia nigdy tam nie dociera. Jeszcze przez jakiś czas działa jej telefon komórkowy, potem jednak milknie.
Szukają jej policjanci, strażacy z psami tropiącymi, goprowcy. Zrozpaczonej rodzinie bezinteresownie pomaga wielu ludzi. Przeszukują na własną rękę stare hale fabryczne, pustostany, bunkry. Rozwożą plakaty ze zdjęciami Asi. Zbierają pieniądze na prywatnych detektywów. Czechowiccy radni podejmują uchwałę o nagrodzie w wysokości 10 tys. zł dla tego, kto pomoże w odnalezieniu dziewczyny. Policja powołuje specjalną grupę mającą zająć się jej poszukiwaniami. Wszystko na nic. Nie pomogło też nagłośnienie sprawy w mediach.
- Jakby rozpłynęła się w powietrzu - mówi prywatny detektyw Arkadiusz Andała, który zajmował się poszukiwaniem dziewczyny. - Jestem pewien, że nie uciekła z domu, że jej zaginięcie to efekt jakiegoś zdarzenia kryminalnego. Jednak nie udało mi się ustalić, co się stało - dodaje.
Pół roku temu ktoś zadzwonił do niego z informacją, że dziewczyna jest w Wiedniu. Nie udało się tego potwierdzić. To była ostatnia informacja na jej temat. Choć od zaginięcia Asi minęły już ponad dwa lata, rodzina i znajomi szukają jej nadal. Ze strony internetowej poświęconej Asi można wydrukować plakaty przygotowane w różnych językach świata. Już kilka tysięcy uczestników Naszej-Klasy ma Asię wśród swoich znajomych. Im więcej osób zobaczy jej zdjęcie, tym większa szansa trafienia na kogoś, kto będzie coś wiedział.
- Boże, mam córkę w jej wieku, życzę rodzinie dużo wiary i cierpliwości, mam nadzieję, że Joasia się odnajdzie - to jeden z wielu poświęconych Asi komentarzy na Naszej-Klasie.
Kazimierz Surowiecki, tata Asi, jest wdzięczny za każdą pomoc. - Jesteśmy pewni, że Asia żyje. Musimy tylko ją odnaleźć. Wróci do nas - mówi. - Początkowo dzwoniło do nas wiele osób. Wydawało im się, że widzieli Asię w różnych częściach Polski, jednak nie potwierdziła się żadna z tych informacji. Ciągle czekamy - dodaje.
Więcej czytaj w Gazecie Wyborczej.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.