Poślizg zakończony uderzeniem w drzewo. 19-letni kierowca trafił do szpitala

W piątek, 17 października około godziny 6 rano do służb ratunkowych wpłynęło zgłoszenie o wypadku w miejscowości Mizerów. Na miejscu zastano mocno uszkodzonego Fiata Punto, którego kierowca wymagał interwencji medyków. Poszkodowany trafił do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Wszystko wskazuje na to, że 19-letni kierowca jechał zbyt szybko. Na łuku drogi utracił panowanie nad pojazdem, który obrócił się o 180 stopni i tyłem uderzył w przydrożne drzewo. Kierowca był trzeźwy. Jego obrażenia nie były bardzo poważne. Młody mężczyzna został ukarany mandatem karnym.

Uszkodzony wrak pozostał na poboczu po zakończonych czynnościach służb ratunkowych. Kierowcy przejeżdżający w okolicy zatrzymywali się, by sprawdzić czy ktoś nie potrzebuje pomocy, jednocześnie sami narażając się na niebezpieczeństwo. W związku z tym, że auto znajdowało się poza drogą publiczną i nie utrudniało ruchu, nie zapadła odgórna decyzja o holowaniu wraku. - Totalny nonsens - komentuje sprawę jeden z mieszkańców. - Gdybym ja postawił samochód w tym samym miejscu to dostałbym mandat i być może auto by odholowano bo tarasuje chodnik, którym dzieci chodzą do szkoły - dodaje.