W niezwykłym, egzotycznym ogrodzie Dawida Nycza z Goczałkowic rozrósł się pustynny zakątek - najpewniej jedyny w Polsce z takimi okazami juk oraz innych roślin pustynnych. Jest tu kilkanaście cennych egzemplarzy juk, w tym pochodząca z Nevady juka Elata, mierząca 2,4 metra wysokości! Zobaczcie zdjęcia pięknych okazów i dowiedzcie się, czy stworzenie małej pustyni pod samym domem jest trudne.

Egzotyczny ogród w Goczałkowicach to dzieło Dawida Nycza oraz jego mamy Beaty. Odwiedziliśmy ich w zeszłym roku z kamerą i już wtedy mogliśmy tu zobaczyć pewne imponujące okazy w stworzonej specjalnie pustynnej strefie, między innymi palmę waszyngtonię.

Obecnie najliczniejszą grupą roślin w pustynnym zakątku są juki - wiele z nich to nowe nabytki, których posadzenie wymagało niemałego wysiłku fizycznego. Satysfakcji i ekscytacji pasjonatów nie było jednak końca, a relację z sadzenia okazów można zobaczyć na kanale YouTube - "Tropikalnie - i jest fajnie". Jak podkreśla Dawid Nycz, wszystkie 14 juk w jego ogrodzie zostało zakupionych u polskich dystrybutorów, którzy sprowadzają je zza granicy. Znakomita większość goczałkowickich juk pochodzi z Hiszpanii, jedna z Meksyku. W strefie rodem z pustyni znalazło się poza tym miejsce dla kilku agaw oraz trzech traw drzewiastych. Wyjątkową juką z kolei jest Yucca Elata - okaz z Goczałkowic ma wysokość 2,4 metra. Jak mówi Dawid Nycz, w tej wielkości jest obecnie w Polsce już nie do zdobycia. Juka ta ma również przydomek "mydlana", ponieważ Indianie niegdyś pozyskiwali z niej mydło, ze względu na zawarty w korzeniach płyn o właściwościach odkażających.

Naturalnymi obszarami występowania juk oraz traw drzewiastych są południowe stany USA oraz północny Meksyk, w tym pustynie Chihuahua i Sonora. Zapytaliśmy Dawida, jak stworzyć warunki do bytowania pustynnych okazów w zupełnie innym klimacie, w dodatku pod samym domem. - Naszą a la pustynię stworzyliśmy dość szybko, bo w około 2-3 lata. Roślinom musieliśmy zapewnić przede wszystkim głębokie doły z warstwą drenującą, ponieważ naturalnie pochodzą z pustynnych regionów, w których praktycznie nie pada deszcz. Dzięki temu nie będą miały zastojów wody. Choć juki nie są zbyt odporne na wilgoć, to na niskie temperatury już tak. Większość z nich toleruje spadki temperatury poniżej -15 stopni. Nie wymagają przez to czasochłonnego zabezpieczania na zimę, w przeciwieństwie do innych roślin, którym w ramach zabezpieczania zimowego budujemy osłony. - opowiada Dawid.

Więcej o jukowisku i strefie pustynnej z goczałkowickiego ogrodu możecie dowiedzieć się z fanpejdża FB "Tropikalnie - i jest fajnie" oraz kanału YT o tej samej nazwie. Tymczasem my prezetujemy pustynną galerię poniżej.