Edukacja

  • 23 grudnia 2015
  • wyświetleń: 1893

Gimnazjum nr 2 spieszy z pomocą

Uczniowie Gimnazjum nr 2 chętnie spieszą z pomocą. W dobiegającym końca roku podsumowują swoje działania na rzecz schroniska dla zwierząt, hospicjum św. Ojca Pio, a także na rzecz swoich rówieśników.

Gimnazjum nr 2 spieszy z pomocą - 12.2015 · fot. Publiczne Gimnazjum nr 2


Pogodę co prawda mamy nadal jesienną, lecz kalendarz jest nieubłagany w swojej konsekwencji. Adwent powoli chylący się ku schyłkowi zachęca coraz więcej ludzi do dzielenia się swoim bożonarodzeniowym nastrojem ze światem - powoli rozbrzmiewają pierwsze kolędy, dekorowane są choinki, rozbłyskają girlandy i jasno błyskają gwiazdy na ciemnym, grudniowym niebie. Brakuje jedynie śniegu, doprawdy, wszystko jakby czekało na biały puch sypiący się nieśpiesznie z nieba, szumią z tęsknoty za alabastrową kołdrą niepocieszone jak dotąd gałęzie drzew. Tak naprawdę najbardziej magicznie jest rankami, gdy srebrny szron, pamiątka po jasnym świetle księżyca kapiącym na ziemię całą noc, mieni się tęczą w promykach niechętnie, bo na tak krótko wschodzącego, słońca. Lecz czuć już tą specyficzną atmosferę, która pojawia się tylko raz do roku, nikt nie ma wątpliwości - święta już nie idą. One już tu są.

Oczywiście o nadchodzącej Gwiazdce tradycyjnie już nie pozwoliły nam zapomnieć ani na moment reklamy telewizyjne i radiowe, specjalne świąteczne oferty i promocje, które będą trwały tylko limitowany czas ferii świątecznych. Już od połowy października rozbrzmiewały gdzieś w mediach początki tego bożonarodzeniowego szału, lecz dopiero wraz z początkiem grudnia kreatywność i natarczywość producentów przestała mieć jakiekolwiek hamulce. Święty Mikołaj został zaprzęgnięty w kampanię reklamową w zasadzie każdej liczącej się marki; galerie handlowe na nowo przeżyły oblężenie klientów; uszy marzyły o nagłym napadzie głuchoty, gdy ze sklepowych głośników jeszcze raz niosły się powtarzane jak co roku do obrzydzenia słowa refrenu pewnej wyjątkowo popularnej piosenki - Last Christmas, I gave you my heart...

Statystyki są zgodne - Polacy z każdym rokiem kupują na święta więcej i śmielej. Według badań firmy Groupon podczas świąt roku 2011 a 2012 kwota, którą statystyczny Polak planował wydać na prezenty wzrosła o 15 zł.

Nie zapominamy jednak o potrzebujących wsparcia w tym dla niektórych pięknym, a dla niektórych - bardzo ciężkim i wymagającym okresie czasu. Naradzają się piękne, lokalne, przeprowadzane z wielkim zaangażowaniem akcje charytatywne - i to właśnie takimi kilkoma wyjątkowo owocnymi inicjatywami może pochwalić się Publiczne Gimnazjum nr 2 w Pszczynie. Gimnazjum, które jako typ szkoły w ogóle może być niedługo smutnym reliktem przeszłości, czynnie przeprowadzało akcje dobroczynne od samego początku roku szkolnego.

Najpierw uczniowie zaangażowali się w pomoc pszczyńskiemu schronisku dla psów. Udało się im zebrać środki, które wystarczyły na zakup niemal stu kilogramów karmy. Jest to niewątpliwe wsparcie zarówno dla pracowników schroniska, jak i jego podopiecznych, szczególnie biorąc pod uwagę nadchodzącą zimę... której co prawda jak na razie nie widać, ale przyzwyczailiśmy się, że lubi przychodzić do Polski znienacka.
Kolejną akcją, w którą zaangażowali się gimnazjaliści, była mikołajkowa wizyta u podopiecznych Hospicjum im. Ojca Pio w Pszczynie. Młodzież, oprócz złożenia tradycyjnych życzeń świątecznych, obdarowała podopiecznych słodkościami zakupionymi specjalnie na tą szczególną okazję.

To nie koniec osiągnięć uczniów PG 2. Zaraz po Mikołajkach zorganizowali oni specjalne odwiedziny podopiecznych oddziału opiekuńczo-pielęgnacyjnego pszczyńskiego szpitala. Podobnie jak podczas wizyty w Hospicjum zostały rozdane specjalne świąteczne paczki z wieloma słodyczami, były śpiewane kolędy, gimnazjaliści nie pominęli żadnego elementu budującego atmosferę Bożego Narodzenia i podarowali oddziałowi... całą choinkę! Była to kolejna już inicjatywa młodzieży gimnazjalnej, która odniosła tak duży sukces i przysporzyła obydwu stronom wiele radości i wspomnień - o obietnicach ponownych odwiedzin nie wspominając.

Ostatnią jak dotąd akcją wychowanków gimnazjum było zorganizowanie wsparcia finansowego dla tych koleżanek i kolegów ze szkoły, których nie było stać na opłacanie - całkowite lub częściowe - szkolnych obiadów. I ponownie - dzięki zaangażowaniu i szczerze altruistycznej postawie młodzieży możliwym jest teraz stwierdzenie, że żadne dziecko w Publicznym Gimnazjum nr 2 w Pszczynie nie jest głodne.

Jak widać, nie wszystkie akcje wpisują się kalendarzowo w świąteczny czas. Na pewno jednak można dostrzec w nich jakąś magię Bożego Narodzenia - tę chęć czynienia bezinteresownego dobra, tę radość z samego pomagania innym. Szczególnie mocno warto podkreślić te akcje w kontekście niedawno ogłoszonych planów wygaszania gimnazjów. Nie jest to tekst polityczny i dlatego nie pragnę tutaj agitować swojej autorskiej opinii co do tej reformy. Pisząc ten artykuł, pragnąłem pokazać przede wszystkim, że nie taki gimnazjalista straszny, jak go czasem malują. Wbrew stereotypom może mieć szczerze dobre serce i chęć dzielenia się nim z innymi.

Gimnazja, temat bardzo popularny w ostatnim czasie, są często przedstawiane jako niepotrzebny przystanek w drodze z podstawówki do liceum; jako wylęgarnia największej przemocy wobec rówieśników; jako coś kompletnie bezideowego, bezcelowego, niepotrzebny narost na zdrowej tkance administracji państwowej. Nie mi oceniać, jak te zarzuty mają się do sytuacji wszystkich niemal 6500 gimnazjów w Polsce. Każdy może jednak ocenić, jak mają się one do PG 2. Okazuje się, że ten typ szkoły może mieć coś więcej do zaoferowania niż samą przemoc, używki, szkodliwy wpływ na osobowość młodych, a wszystko to oblane sosem totalnej degrengolady społecznej. Gimnazjaliści z "dwójki", może nie wszyscy, ale ich pewna część, potrafią wykazać się odpowiedzialnością, wdrożeniem swoich pomysłów w życie, zdrową przedsiębiorczością, kreatywnością, entuzjazmem i chyba cechą najważniejszą, która czyni wszystkie pozostałe koherentnymi - bezinteresownością. Radością z samego faktu pomocy. Rzecz tak cenna, raz zaszczepiona w młodości, potrafi nieraz odwdzięczyć się w późniejszym, dorosłym już, życiu.

Dlatego doceńmy naszą młodzież - bo ona sama się o to nie upomni. Robi to przecież dla czegoś ważniejszego niż zwykłe słowa uznania, ale na pewno czeka też nieśmiało na te ostatnie. Szczególnie jeśli ostatnimi tygodniami słyszy o sobie więcej słów krytyki niż przez parę przeszłych lat, a ich losem zdaje się interesować całe społeczeństwo.

I jak zawsze - możemy śmiało czekać, aż usłyszymy o kolejnych inicjatywach Publicznego Gimnazjum nr 2.
Jedno zdaje się być pewnym w tych burzliwych losach polskiej edukacji. Tak długo, jak polski system edukacji będzie wypuszczał w świat kolejne roczniki gimnazjalistów - tak długo gimnazjaliści z "dwójki" będą pomagać...


Jan Jamrozik
Absolwent Publicznego Gimnazjum nr 2 w Pszczynie
Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Publiczne Gimnazjum nr 2 w Pszczynie" podaj

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.

Publiczne Gimnazjum nr 2 w Pszczynie

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Publiczne Gimnazjum nr 2 w Pszczynie" podaj